Sławosz Uznański-Wiśniewski przemówił do nas dzisiaj ok. 9 rano w naszym języku prosto z orbity okołoziemskiej, na którą wraz z trzema innymi astronautami wyniosła go rakieta Falcon9 firmy Space X Elona Muska. Następne kilkanaście godzin zajmie im lot w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) dryfującej wokół naszej planety od prawie 30 lat. Pan Sławosz będzie pierwszym Polakiem na tej stacji i drugim (po legendarnym Mirosławie Hermaszewskim) naszym rodakiem wyniesionym na orbitę okołoziemską.
Jest to przede wszystkim zwieńczenie drogi życiowej i naukowej Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego (Wiśniewskiego po żonie, aktualnej posłance KO), ale dumni jesteśmy z niego podwójnie, bo to nasz rodak i również - co sam ogłosił dzisiaj z orbity siedząc w module transportowym Dragon, który zakotwiczy jutro ok. 13 polskiego czasu do MSK - to nasz sukces i naszego kraju.
To dopiero początek misji Sławosza i jego towarzyszy, która ma potrwać dwa tygodnie, w trakcie których Sławosz i pozostali będą wykonywać mnóstwo eksperymentów naukowych i technicznych. Nasz astronauta ma również w tym czasie przeprowadzać pogadanki z uczniami szkół podstawowych i średnich. Napewno będzie ciekawie i zajmująco.
Prześledziłem strony główne największych polskich mediów internetowych i ze zgrozą muszę stwierdzić, że... wydarzenie to tam zaistniało tylko na moment. Zamiast tego króluje dotychczasowa tematyka, również na Salonie24. Nie wiem co potrzeba, żeby Polacy choć na jeden dzień zapomnieli o tej politycznej nawalance w imieniu diabła, bo napewno nie naszym, i skuplili się na czymś innym. Drugi w historii lot Polaka w kosmos nie okazał się na tyle zajmujący i istotny dla redakcji tych mediów i portali, żeby informacje o nim uczynić choć na jeden dzień tematem nr 1. Żałosne. Tak nas właśnie rozgrywają i nastawiają przeciwko sobie nie tylko politycy, ale służące im media. Każdy temat mogący nas połączyć we wspólnych emocjach i nadziejach - spada natychmiast ze stron głównych. Czy nam już naprawdę nic nie pomoże?
Na koniec pierwsze słowa do Polaków wypowiedziane przez Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego z orbity okołoziemskiej:
Powodzenia, drogi Sławoszu! Udanego pobytu na MSK, owocnych eksperymentów i bezpiecznego powrotu na Ziemię.
Kłamstwo systemowe składa się z trzech elementów: wściekłego psa, łańcucha i budy. Wściekły pies ujada, żeby ukryć kłamstwo. Łańcuch jest po to, żeby się z niego nie urwał. Buda zaś jest po to, żeby miał się gdzie schować, kiedy prawda wyjdzie na jaw.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie