biały kruk biały kruk
349
BLOG

Dlaczego relacje ze zbrodni Wołyńskiej są dla nas wiarygodne, a z Jedwabnego już nie?

biały kruk biały kruk Rozmaitości Obserwuj notkę 68
Pytanie retoryczne, bo jak sądzę dla nikogo odpowiedź na nie nie stanowi raczej żadnej tajemnicy.

Mój wczorajszy wpis w temacie zbrodni w Jedwabnem w kontekście wpisu blogera Bazyli1969, wbrew późnej pory publikacji i braku promocji na stronie głównej, wzbudził duże zainteresowanie czytelników, którzy zostawili pod nim prawie 70 komentarzy. Zareagowałem tylko na kilka pierwszych, które pojawiły się jeszcze w nocy, ale dalej już nie mogłem wziąć udziału w dyskusji. Brak promocji zepchnąl wpis do piwnicy pewnie już ok. 10 rano i już raczej nikt do niego nie będzie zaglądał (podziękować Administracji portalu, która chyba minęła się z powołaniem, bo z takim podejściem bardziej nadawałaby się na hamulcowego na kolei).

Zadałem sobie jednak dzisiaj w związku z obchodami rocznicy innej zbrodni z tamtego czasu pewne pytanie, mowa oczywiście o zbrodni wołyńskiej dokonanej tym razem na mniejszości polskiej przez nacjonalistów ukraińskich przy walnym współudziale zwykłych mieszkańców narodowości ukraińskiej. Sąsiedzi mordowali tam w okrutny sposób swoich sąsiadów. Coś to Państwu przypomina?

Owszem, nie watpię, że tak.

Zadałem więc sobie pytanie: DLACZEGO RELACJE ZE ZBRODNI WOŁYŃSKIEJ, RÓWNIE NIEWYOBRAŻALNE I WYDAJĄCE SIĘ NIEPRAWDOPODOBNYMI, WBREW TEMU, ŻE POCHODZĄ ONE NAJCZĘŚCIEJ RÓWNIEŻ OD POJEDYNCZYCH ŚWIADKÓW, KTÓRZY CUDEM ZDOŁALI UCIEC Z RĄK OPRAWCÓW - WYDAJĄ SIĘ NAM JUŻ CAŁKOWICIE WIARYGODNE I NIE WZBUDZAJĄ NASZYCH PODEJRZEŃ, A PODOBNE RELACJE ZE ZBRODNI W JEDWABNEM WRĘCZ NA ODWRÓT: WYDAJĄ NAM SIĘ JUŻ NIEWIARYGODNE, NIEPRAWDOPODOBNE, BO POCHODZĄ OD POJEDYNCZYCH ŚWIADKÓW JAK SZMUL WASERSZTEJN? W CZYM RELACJA SZMULA WASERSZTEJNA ZE ZBRODNI W JEDWABNEM, OKRUCIEŃSTWA SPRAWCÓW, KTÓREGO BYŁ ŚWIADKIEM I RELACJE INNYCH OSÓB, KTÓRZY WRAZ Z NIM ZDOŁALI UCIEC OPRAWCOM, JEST GORSZA OD RELACJI ŚWIADKÓW ZBRODNI WOŁYŃSKIEJ? BO TO ŻYDZI?

Zastanówmy się nad tym i najpierw sami przyjmijmy do wiadomości współudział Polaków w mordowniu Żydów w Jedwabnem, dopiero oczekujmy od innych bezwarunkowego i bezproblemowego przyznania się do własnej winy. Oczywiście, zbrodnia wołyńska to nie było jakieś pojedyncze zdarzenie, ale ciąg wielu zbrodniczych aktów dokonanych w rozległym czasie w wielu miejsach, których kulminajca nastąpiła w lipcu 43 r.  i pochłonęła nie kilkaset, ale kilkadziesiąt tysięcy ofiar. Stąd wielu świadków i innych dowodów zbrodni. Każdą taką pojedynczą relację na upartego można by jednak uznać za niewiarygodną, przesadzoną albo i wyssaną z palca w tym czy innym celu.

W jednym z komentarzy pod moim wpisem przeczytałem jak to żydowscy kolaboranci z okupantami sowieckimi nie doczekali się kary za swoje działania, więc Żydzi nie mają prawa oczekiwać, że my uznamy swoją winę w przypadkach takich jak Jedwabne, tym bardziej, że wg jego autora/autorki jest ona dyskusyjna. Czy nie tak samo mogą powiedzieć Ukraińcy odnośnie zbrodni wołyńskiej? Mogą powiedzieć, że to kara za nieuznanie przez Polskę Ukraińskiej Republiki Ludowej wbrew wcześniejszej umowie sojuszniczej i wspólnej walce z bolszewikami przez rząd polski w wyniku podpisania traktatu pokojowego w 1921 r. przez Polskę z Rosją w Rydze. Nieważne, że Piłsudski chciał dotrzymać tej umowy, a ówczesna prawica (tzw. endecja na czele z Narodową Demokracją) nie chciała uznania URL i przeforsowała swoją wizję inkorporacji terenów mieszanych Białorusi i Ukrainy (podział między Rosję a Polskę), w przeciwieństwie do konceopcji federacyjnej Piłsudskiego. Jak widać ten negatywny stosunek do Ukraińców pozostał u niej do dzisiaj. Ukraińcy jednoznacznie odczytali to jaką zdradę i potem na tym gruncie rosła nienawiść między Polakami i Ukraińcami na tych terenach, którą wykorzystali i nią się karmili ukraińscy nacjonaliści w rodzaju Stepana Bandery, którzy po ataku hitlerowskich Niemiec na Polskę i Rosję woleli stanąć po stronie nazistów przeciwko Rosji, również żeby pozbyć się Polaków. Można więc powiedzieć, że zbrodnia wołyńska była częściowo pokłosiem wrogiej wobec Ukrainy polityki ówczesnej prawicy.

Marszałek Piłsudski wkrótce po podpisaniu traktatu ryskiego udał się do obozu internowania żołnierzy ukraińskich w Kaliszu (ich internowanie było jedną z cześci umowy podpisanej z Rosją) i tam wypowiedział do nich słynne słowa: „Ja was przepraszam, panowie. Ja was bardzo przepraszam. Tak nie miało być”.

Oczywiście, nie można zbrodni tam dokonanych usprawiedliwiać żadną polityką. Animozje jakieś są zawsze i każda ze stron może dowolnie nimi usprawiedliwiać swoje niecne działania. To samo jednak dotyczy sytuacji i okoliczności zbrodni w Jedwabnem i innych dokonanych w tym czasie na Żydach. Wielu Żydów miało obiektywne powody, żeby darzyć większą sympatią władzę bolszewicką, która dawała im jeszcze jakieś prawa, niż ukupantów hitlerowskich, którzy chcieli się ich tylko pozbyć lub niektórych Polaków, którzy spozierali na nich z nienawiścią i czekali tylko, aż dopadną ich Niemcy, żeby mogli przejąć ich majątki. Nie powinno też dziwić, że wiele wspólnych interesów z nazistami odnalazło wielu Polaków odnośnie ich "polityki" wobec mniejszości żydowskiej i przyłączyło się do nagonki na nich. Stąd Jedwabne i inne mordy na Żydach, w których brali udział również tak ustosunkowani miejscowi Polacy kolaborujący w tym celu z nazistami lub zwyczajnie postanawiający z ich obecności i działań wobec mniejszości żydowskiej skorzystać... stąd grabieże pozostawionego przez pomordowanych mienia. Niechęć do Żydów jest obecna na polskiej prowincji, szczególnie na wschodzie, do dzisiaj, chociaż wszelki ślad po mniejszości, a gdzieniegdzie większości żydowskiej zniknął tam raz na zawsze już w ostatnich latach wojny.

Niechęć jednak została i skoro jest obecna do dzisiaj i nadal stanowi pożywkę dla elementów politycznych w rodzaju Grzegorza Brauna... to jakie musiała miać znaczenie, siłę i wpływ w tamtym czasie? Nie trzeba mieć zbyt wiele wyboraźni, żeby sobie to uświadomić.

biały kruk
O mnie biały kruk

Kłamstwo systemowe składa się z trzech elementów: wściekłego psa, łańcucha i budy. Wściekły pies ujada, żeby ukryć kłamstwo. Łańcuch jest po to, żeby się z niego nie urwał. Buda zaś jest po to, żeby miał się gdzie schować, kiedy prawda wyjdzie na jaw.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Rozmaitości