Bloger matthew88 stwierdził w swoim ostatnim wpisie, że wpadliśmy w histerię jeśli chodzi o Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, który aktualnie przebywa na MSK (ISS) jako drugi Polak w historii, który znalazł się na orbicie okołoziemskiej i pierwszy na wspomnianej stacji. Wg blogera matthew88 niema co celebrować i o czym w ogóle mówić. Jakiś Sławosz Uznański-Wiśniewski (kto to w ogóle jest?) poleciał sobie w kosmos i to jego prywatna sprawa (cóż z tego, że to polski rząd, czyli my, sfinasował tę jego wyprawę, bo to misja - przypominam i oznajmiam niewiedzącym - komercyjna). Nie ma więc co wpadać w histerię. Loty w kosmos nie są już dla nikogo i dla w/w blogera niczym dziwnym i niezwykłym (za chwilę udam się na najbliższy dworzec lotów orbitalnych i zrobię sobie selfie z Ziemią w tle). Sławoszu, nie odwracaj naszej uwagi od naprawdę istotnych spraw swoim marnym osiągnięciem.
My, Polacy, umiemy i lubimy celebrować tylko tragedie, nieudane powstania i katastrofy. Reszta to histeria.
Kłamstwo systemowe składa się z trzech elementów: wściekłego psa, łańcucha i budy. Wściekły pies ujada, żeby ukryć kłamstwo. Łańcuch jest po to, żeby się z niego nie urwał. Buda zaś jest po to, żeby miał się gdzie schować, kiedy prawda wyjdzie na jaw.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka