biculewicz biculewicz
118
BLOG

JAKA SZKODA, ŻE NIE PINOKIO

biculewicz biculewicz Polityka Obserwuj notkę 0

Najeżony

ambicjoner prowincjonalny

o nazwisku Koryl

(jaka szkoda, że nie Pinokio)

znowu – coś wyfikał

przeciwko samotnikowi z Mielca.

 

Przyjaciele rzeszowscy

szczerze mi współczuli.

 

Koryla

należało unikać

w ciemnych zaułkach

skomplikowanej rzeczywistości prowincjonalnej.

 

Nie wiedziałem wtedy jeszcze

nic o tych subtelnościach.

 

Okazuje się, że wiedzieć za wcześnie

nie warto.

 

Nawet – w instytutach statystycznych

nie wiedzą, ilu

takich Korylów

przypada w Polsce

na jedną

noc księżycową.

 

Spójrzmy z góry

na ten problem

Korylów zanikających horyzontalnie

we mgle dziejowej

 

nostalgicznie

i elegancko

w imieniu gramatyki bufetowej?

 

Ale skądże!

Wręcz przeciwnie.

 

Jaka szkoda, że nie Pinokio

nieprawdaż?

 

07.06.2016

biculewicz
O mnie biculewicz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka