Egipt.

Tak jak pisałem we wcześniejszych komentarzach ta pseudo rewolucja w Egipcie odbędzie się pod kontrolą według rozpisanego scenariusza. Szef Armii Egiptu już jest w USA. Wróci pewnie przejmie kontrolę nad krajem. Mubarak złoży rezygnacje. Zostaną ogłoszone wybory, które wygra Mahomed ElBaradei, bo taka jest potrzeba chwili, żeby nie dopuścić do władzy "Braci Muzułmańskich". Jednak trzeba pamiętać, że ze względu na odważną krytykę amerykańskiego stanowiska, uzasadniającego wojnę w Iraku rzekomą obecnością tajnych składów broni jądrowej w tym regionie, ElBaradei był obiektem bardzo ostrych ataków ze strony rządu George'a W. Busha, który m. in. przez wiele miesięcy starał się zablokować jego ponowny wybór na stanowisko dyrektora generalnego IAEA. Amerykanie zarzucali ponadto ElBaradeiowi, że niedostatecznie wyraźnie potępił irański program atomowy. Rząd USA zaniechał tych ataków dopiero po spotkaniu M. ElBaradeia z sekretarz stanu Condoleezzą Rice.Podczas negocjacji z Iranem pojawiły się plotki, że żona ElBaradeia jest Iranką, co mogłoby podważać jego obiektywność, jednak IAEA natychmiast zdecydowanie to zdementowała. Stąd jest to kandydatura nienajszczęśliwsza, ale w obecnych warunkach jedyna do zaakceptowania. Jednak ze względu na swoją przeszłość ElBaradeia będzie to prezydentura marionetkowa. Natomiast rzeczywista władza będzie w Sztabie Generalnym Armii. Trzeba przyznać, że sam kandydat Mahomed ElBaradei jest bardzo dobrze przygotowanym politykiem do tej funkcji, ma szerokie kontakty międzynarodowe i dysponuje bogatym doświadczeniem. Ukończył prawo na Uniwerstecie w Kairze w 1962 roku, doktoryzował się z prawa międzynarodowego na nowojorskiej uczelni - New York University School of Law w 1964 roku po czym rozpoczęł karierę dyplomatyczną. Najpierw w egipskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Następnie pracował w Stałych Przedstawicielstwach Egiptu przy ONZ w Nowy Jorku i Genewie. Od 1984 roku ElBaradei był członkiem Sekretariatu IAEA, zajmując w nim wysoką pozycję. Zanim został dyrektorem generalnym, był doradcą agencji i kierował w niej Departamentem Prawnym (1984-1993). Następnie został asystentem dyrektora generalnego ds. stosunków zagranicznych (1993-1997). W 1997 roku zastąpił Hansa Blixa na stanowisku dyrektora generalnego IAEA. W roku 2001 roku powierzono mu tę funkcję ponownie. W 2005 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.W 2009 ElBaradei pod naciskiem USA zrezygnował z ubiegania się o wybór na kolejną kadencję i w dniu 2 lipca 2009 r. zastąpił go Yukiyo Amano ambasador Japonii przy MAEA.Dzięki poparciu krajów rozwiniętych pokonał głównego kontrkandydata, Abdula Minty'ego z RPA, uzyskując 23 głosy w 35-osobowej Radzie Naczelnej MAEA. Tu trzeba dodać, że pierwsze wybory w marcu 2009 roku nie wyłoniły następcy ElBaradei, natomiast tuż przed wyborami lipcowymi z rywalizacji wycofał się Ambasador Słowenii przy MAEA, Ernest Petrič. A więc odejście ElBaradeia z IAEA było swego rodzaju zaskoczeniem dla międzynarodowego środowiska. Po zakończeniu kariery w IAEA pozostał w Wiedniu. W tym tygodniu  w czwartek wrócił do Egiptu i zaangażował się w protesty w Egipcie i oficjalnie zgłosił swoją kandydaturą "do dyspozycji narodu egipskiego" na Prezydenta wszczynając otwartą krytykę Prezydenta Egiptu Hosni Mubaraka , twierdząc, że "musi odejść".  Mohamed El Baradei po pierwszym udziale w antyrządowej manifestacji  w Kairze został osadzony  w areszcie domowym. Fakt, że ten areszt był mało skutecznym środkiem świadczy o tym iż Prezydent Hosni Mubarak nie panuje nad sytuacją, a akcje Mahomeda ElBaradeiego znacznie rosną. 17 czerwca ukończy 69 lat.

Egipski opozycjonista Mohamed El Baradei /AFP