Beata Kempa i Zbigniew Wassermann, głosami polityków PO, zostali wykluczeni ze składu komisji śledczej, zajmującej się aferą hazardową. Zdaniem Michała Wojciechowskiego, teologa i propagatora idei wolnorynkowych, Platforma Obywatelska chce tak zagmatwać prace komisji, aby nic nie udało się wyjaśnić. „Widać jak na dłoni, że PO nie chce niczego wyjaśnić, a posłowie PiS by jej przeszkadzali i mogliby coś wykryć. Chodzi też o zmarnowanie jak największej ilości czasu” – komentuje prof. Michał Wojciechowski.
Profesor Wojciechowski zwraca też uwagę na pojawiające się opinie, które odrzucają słuszność kontroli rządu nad hazardem: „Mamy tu problem stosunku władzy publicznej do zjawisk szkodliwych. Jeśli ściga się przestępstwa, to i takie zachowania, jak pijaństwo czy hazard należałoby zwalczać, a przynajmniej ograniczać. Nie jest prawdą, w co wierzy liberalizm naiwno-demagogiczny, że szkodzą one tylko wolnym jednostkom, które to sobie same wybrały. Szkodzą rodzinie i otoczeniu, a także powodują utratę wolności przez uzależnienie”.
Straty finansowe i moralne w grach hazardowych są szkodliwe, dlatego pewne ich ograniczanie i opodatkowanie - bo to zwiększa koszty i zniechęca - wydaje się racjonalne. Natomiast zakaz ogólny może mieć skutek przeciwny, utratę kontroli i powstanie podziemia przestępczego - przekonali się o tym amerykańscy purytanie, wprowadzając prohibicję.
Inne tematy w dziale Polityka
