Rząd postanowił pozbyć się kolejnej firmy, jakże strategicznej dla transportu publicznego w Polsce. Kiedyś stanowiłą ona ważna część Polskich Kolei Państwowych, ale po dziwnej strategii prywatyzacji dokonywanej po 1990 roku - PKP zostało podzielone na zupełnie niefunkcjonalne firmy rzekomo "niezależne", a dzisiaj stanowią kolejną prowokację, bo sprzedaż firmy państwowej o tak strategicznym znaczeniu stanowi o nieważności z mocy prawa transakcji likwidacji przedsiębiorstwa przez wyprzedaż jego majątku.
Gdzie PKP Energetyka ujawnia swoją obecność ?
Cóż, wystarczy spojrzeć na zelektryfikowaną sieć polskich kolei. To jest właśnie PKP Energetyka. To nie tylko rozwieszone kable sieci trakcyjnej. Jest to ogromna ilość linii energetycznych zasilających podstacje prądu stałego zasilajacych trakcję kolejową. Ta spółka zapewnia paliwo dla lokomotyw spalinowych obsługujących odcinko niezelektryfikowane. To również jest zasilanie stacji kolejowych w prąd elektryczny, zasilanie urządzeń sterujących ruchem kolejowym, sterujących urządzeniami sygnalizacyjnymi i monitorującymi pracę sterowania w każdej postaci.
PKP Energetyka dostarcza energię elektryczną na przebudowane szlaki dużych prędkości, także i Pendolino. Przedsiębiorstwo to zasila w energię elektryczną także bocznice wiodące do konkretnych odbiorców. Oznacza to, że PKP Energetyka zasila bocznice obsługujące wojsko...
Na dzisiaj wiadomo tylko, że jest oferent, ale rząd zobowiązany wykonywać uchwały sejmu, sam sobie tworzy własne uchwały i preferencje. Powyższe oznacza, że dzisiaj nie wiadomo nic na temat podmiotów zainteresowanych.
Warto mieć świadomość, że brak kontroli państwa polskiego nad zasilaniem szlaków kolejowych może spowodować brak energii bez względu na interes państwa polskiego. A są to liczne porty przeładunkowe, liczne przedsiębiorstwa produkcyjne obsługiwane trakcją kolejową. Myślę, że stawka jest wysoka.
Inne tematy w dziale Polityka