Leszek Balcerowicz swoimi poradami doprowadził do wygaszenia gospodarki w państwie. W mojej ocenie zyskali pzedsiębiorcy w Chinach, bo polski rynek przyjął produkty wytwarzane w Chinach i pozwolił na likwidację wielu stanowisk pracy bardzo mocno powiązanych ze sobą. Gdy w początku lat 90. XX w. doszło do zmiany sposobu tworzenia cen, kiedy już nie Rada Państwa decydowała o wysokości ceny produktu i wysokości dopłaty do produkcji, relacje między ceną sprzedaży produktu a kosztem jego wytworzenia stworzyły system permanentnej podwyżki.
Tu nikt nie twierdził, że jest inflacja. Tu zaczęły obowiązywać ceny rynkowe. Nieco wcześniej znane było zjawisko kolejki przed sklepem i sprawdzanie obecności co kilka godzin. Kto nie potwierdził swojej obecności na liście, wypadał z kolejki. Dlatego powszechne były usługi "stacza kolejkowego" - dzięki któremu osoby pracujące mogły potwierdzać swoją obecność i nabyć poszukiwany towar.
Cena tego towaru ustalona przez właściwy organ państwowy była podbijana o wynagrodzenie stacza kolejkowego, więc naturalnie ta cena wzrastała z dnia na dzień, bowiem czasem trzeba było czekać na dostawę upatrzonego dobra nawet kilka dni.
Jednak ktoś przeforsował termin "galopującej inflacji" i mianowano pana Balcerowicza eskpertem od wyhamowania tego zjawiska. Recepta była prosta. Wystarczyło zlikwidować kolejne przedsiębiorstwa, dzięki czemu osoby zwolnione nie miały już wynagrodzenia, aby komuś z niego zapłacić za usługę "stania w kolejce".
I tak nagle ceny przestay rosnąć z dnia na dzień i stopniowo popyt wygasał wraz z ubożeniem społeczeństwa pozbawionego pracy i wynagrodzenia. Dzisiaj trudno już nawet pomyśleć, jak długo by to trwało. Ten proces został gwałtownie przyblokowany niespodziewaną zmianą w składzie sejmu. Tym razem większość parlamentarną odzyskała - już była - opozycja, którą nie sztuka było przegłosować. Tym razem stało się odwrotnie. To koalicja PO-PSL została zepchnięta do elity niezdolnej przeciwstawić się (arytmetycznie) wynikowi głosowania. W pół roku od wyborów pierwsze pieniądze trafiły do społeczeństwa. Jest to niewielka kwota w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko w rodzinie, kwota nie wypłacana jednorazowo przy urodzeniu dziecka, ale dodatek finansowy dla rodziny wypłacany co miesiąc przez okres do uzyskania przez dziecko pełnoletności...
Pominę tu lamenty specjalistów od ekonomii cudzego portfela. Pierwsze wypłaty trafiły do społeczeństwa na przełomie kwietnia i maja 2016 roku a to, co można dostrzec, to naprawdę szeroka oferta banków skierowana po pieniądze z inicjatywy "500 PLUS".
Jest i drugi wynik już potwierdzony. Obrót placówek handlowych znacznie podniósł się od chwili, gdy społeczeństwo otrzymało te pieniądze...
/.../ widać już pierwsze korzyści z uruchomienia programu - obroty w sklepach wzrosły o ok. 1 proc.; przypomniała, że według prognoz dzięki świadczeniu wychowawczemu PKB może wzrosnąć o ok. 0,3 pkt. proc. w tym roku i o ok. 0,5 pkt. proc. - w przyszłym. Rafalska mówiła też, że dzięki programowi 500 plus rośnie liczba rodzin, które korzystają ze świadczeń rodzinnych, o których wcześniej nie widziały; rośnie też m.in. liczba zakładanych kont bankowych.
- Jeszcze trzeba wykazać trochę cierpliwości, bo nie wszyscy beneficjenci z tego skorzystali /.../
http://biznes.interia.pl/finanse-osobiste/news/pierwsze-korzysci-rafalska-dzieki-500-plus-rosna-obroty-w,2342108,4141
W sytuacji, gdy rodzina ma więcej niż jedno dziecko i wynagrodzenie niewiele ponad kwotę minimalną, każde kolejne 500 zł cieszy bardzo tym bardziej, że należy pomnożyć je przez 18 lat x 12 miesięcy - taka jest faktyczna kwota pomocy państwa dla rodziny na każde dziecko ...
Jest to ruch całkowicie odwrotny od kierunku polityki wskazanego przez specjalistę Leszka Balcerowicza... Te pieniądze są jak manna z nieba dla bardzo wielu rodzin.
Teraz trzeba pomysleć o tych, których dzieci ukończyły 25 lat i uzyskały wykształcenie wyższe - chociaż w rodzinie nie przelewało się w okresie świetności Leszka Balcerowicza i promujących go Unii Wolności i później Platformy Obywatelskiej...
Inne tematy w dziale Polityka