Prezes Zarządu Prezes Zarządu
484
BLOG

By żyło się lepiej...

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Był taki czas, że na złodziejstwa grupy sprawującej władzę nie można było już patrzeć. To właśnie wtedy w 1980 roku doszło do tak wielkiej eskalacji niezadowolenia społecznego, że musiało dojść do zdecydowanego działania.

Dzisiaj wiemy, że było różnie. Wiemy, że do protestu społecznego przygotowywano się już od wiosny. Powoli i systematycznie grupa dizałaczy związanych ze społecznym ruchem sprzeciwu wobec "władzy" uświadamiała społeczeństwo  możliwym proteście, któy może sprowokować różne działania władzy. Wybrano model niewychodzenia na ulice. Na tę właśnie okoliczność przygotowywano pracowników dużych przedsiębiorstw, także pamiętano o studentach, których udział mógł przesądzić o skuteczności protestu.

Władza także przygotowywała się do realizacji swoich zamierzeń bez względu na widzimisię społeczeństwa. Powoli wychodzą na światło dzienne dowody, że ten protest społeczny był przygotowywany od dłuższego czasu. Nawet przygotowano grupę bezpośredniego kontaktu, której zadaniem będzie przejęcie zarządu nad protestującymi.

I mimo, że wydarzenia rozgrywały się zgodnie z przewidzianym planem eskalacji, coś wymknęłosię spod kontroli SYSTEMU. Jak było naprawdę ? Dzisiaj trudno jeszcze opowiedzieć to ze wszystkimi szczegółami.

bo latach przemian, po latach prób tworzenia nowego zarządu państwem, ktoś rzucił hasło "by żyło się lepiej..." - i tak już zostało. NIektórzy uważali, że tu miało chodzić o lepszy byt społeczeństwa jako zespołu wszystkich obywateli. Jeszcze inni zrozumieli, że jeżeli zdobyć władzę, to znaczy, rządzić we własnym imieniu... i tak już im to pozostało...

 

By żyło się lepiej... - to hasło miało swój falstart w zapowiedzi obdarowania społeczeństwa kwotą sto milionów na głowę, by każdy mógł tą kwotą zarządzać. I jak to zawsze w krajach byłego nadzoru Związku Radzieckiego - nie było to sto milionów, a dwadzieścia złotych, nie było to - że każdy dostanie, ale że każdy tyle odda... i skarbnik wziął niezłą kasę, a majątek wykazany w procentowym udziale akcji dość szybko zniknął wraz z pewnym szoferem w randze doradcy prezydenta państwa.

Prywatyzacja doprowadziłą do żądzy posiadania akcji. Licytowano się nimi, kto da i kto sprzeda ... i nikt nie zauważył tak naprawdę, kto te akcje po prostu zwinął dla siebie. Wkrótce rozpoczęły się pierwsze zwolnienia grupowe. Bezrobotnym dawano zupki bezpłatnie, by nie protestowali za głośno... Ale kiedy najlepsze kąski zostały już rozprowadzone, przyszły wątpliwości, partie zaczęły znikać z rynku i przekształcać się w kolejne nowotwory. Wprawdzie PZPR przestałą istnieć, to jej ludzie zostali ... a że stanowili niemałą i dobrze zorganizowaną grupę społeczną, to dość szybko przejęłi sporą część majątku ... narodowego, wcześniej oczywiście niczyjego. Znaleźli na te dobra dobrego żyda i zmienili na kasę dla siebie. Pojawiły się nowe samochody i nowe osiedla, rozważano uwłaszczenie członków spółdzielni mieszkaniowych, ale - jak to w komunie - wszystko pozostało między swoimi.

I nadal działano dokładnie w myśl hasła, by żyło się lepiej do czasu, aż można było to marzenie zrealizować. Tyle, że spora część społeczeństwa utraciła jedyne miejsce zarobku, stare przedsiębiorstwa w nowym zarządzie zaczęły prząść coraz ciężej, aż w końcu przetały istnieć. Nawet, jeżeli ktoś załozył własną firmę, to i tak trudno było znaleźć oferenta. Spora część społeczeństwa została wyłączona z dostępu do opieki zdrowotnej, bo nie miała na składki na tę opiekę... Owszem, możliwość zatrudnienia w ramach "samozatrudnienia" była, ale skąd można było wiedzieć, że jak za pracownika pracodawca płacił ubezpieczenie, to osoba "samozatrudniona" nie wiedziała, że trzeba sobie to ubezpieczenie doliczyć do rachunku...

Wiele osób ma zaległości w opłacie składek na ZUS. Praktycznie oznacza to brak stażu uprawniającego do emerytury, wyłącza człowieka z opieki zdrowotnej... a nie ma skad wziąć pieniędzy na uregulowanie bieżących składek a co dopiero jest z tymi zaległymi, z odsetkami od zaległości...

Minął rok funkcjonowania rządu PiS.

Zmieniło się raczej wiele. przede wszystkim już rodziny, które nie miały pracy i wynagrodzenia, uzyskały prawo do dodatku z racji posiadania dzieci...

Na pewno nie jest to pomoc rozwiazująca problemy, ale wcześniej nikt o tym nie myśłał, że rodzina musi mieć środki na życie...

Jest jeszcze problem z pozyskaniem własnego mieszkania. Będzie on rozwiązany poprzez inwestycję państwa w sposób tak rewolucyjny, jak nigdy dotąd. Rodziny, które uzyskają takie mieszkanie, po pewnym okresie czasu będą mogły je wykupić na swoją włłasność... z zaliczeniem miesięcznych opłat czynszu jako zaliczki na nabycie mieszkania w całości...

Osoby po 75 roku życia otrzymały prawo do otrzymania leków bez konieczności zapłacenia za nie.

Najnowsze propozycje

Od 1 stycznia 2017 opieką zdrowotną zostaną objęta także osoby, któe nie płacą skłądek ubezpieczenia zdrowotnego. Problem polega na tym, że te osoby zdobywają środki na życie poprzez pracę, ale nikt za nie nie płaci składek na ubezpieczenie społeczne i płaci wynagrodzenie na poziomie nie pozwalającym na zapłacenie tych składek z wynagrodzenia. Zanim rynek ureguluje się do oczekiwanych rozmiarów, coś trzeba zrobić. Dlatego opieka zdrowotna musi objąć wszytkie osoby pracujące - bo one uczestniczą w wytworzniu dochodu narodowego. Wyłączenie z opieki zdrowotnej osób, które nie mają żadnej innej możliwosci uzyskania środków na utrzymanie rodziny, jest sprzeczne z ideą państwa prawa.

Jeżeli system prawny nie jest w stanie zapewnić opieki wszystkim obywatelom, część tego obowiązku musi przejąć państwo... i to jest rzeczywiście zdecydowany krok w kierunku państwa prawa i państwa sprawiedliwości jednakowych dla wszystkich...

Takie były oczekiwania wyborców... że PiS rozwiąże i ten problem...

 

http://www.radiomaryja.pl/informacje/min-radziwill-stycznia-poz-rowniez-dla-nieubezpieczonych/

 

 

nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości