Pytanie, które wielu zadaje sobie po wygranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach do Parlamentu Europejskiego. Co się stanie w najważniejszych po '89 roku wyborach? Mimo, że został już niecały miesiąc, kampania na razie nie wydaje się być tak emocjonująca. Przejrzyjmy możliwe warianty:
Wariant 1
Zostaje tak jak było
To znaczy, że KW PiS, tak jak 4 lata temu uzyskuje samodzielną większość w obu izbach polskiego parlamentu. Oznacza to kontynuację "Dobrej Zmiany". Nie jesteśmy tanią siłą roboczą Europy, nie sprzedajemy własnego majątku za granicę, PKB i poziom życia szybko rosną; wojsko się rozwija, jesteśmy w miarę bezpieczni od LGBT, państwo nie jest całkowicie oddzielone od Kościoła. Długo by wymieniać. Czekają nas wtedy pewnie kolejne zmiany, jak choćby zapowiadana reforma służby zdrowia czy decentralizacja mediów.
Wariant 2
Większość tylko w sejmie
Wiadomo, że Sejm, mimo że jest izbą niższą, jest ważniejszy niż Senat. To tam idą najważniejsi politycy formujący rząd. To tam rozgrywa się polityczny "cyrk". Jeśli PiS nie zdobyłby większości w Senacie, na rzecz zjednoczonej opozycji, sytuacja byłaby trudniejsza. Zapewne nie blokowano by wszystkich możliwych ustaw. Jednak te najważniejsze reformy nie miały by szansy powodzenia.
Wariant 3
Przegrana w sejmie
Można przypuszczać do czego by doszło, gdyby PiS przegrał również w sejmie. KO i SLD można traktować praktycznie razem. Zaś PSL nawet nie zastanawiał by się kogo wybrać. Obawiać się można Konfederacji. Z pewnością nie mogliby utworzyć rządu z lewicą. Zrobiliby to więc z PiS-em, co poskutkowało by pewnie powtórką z 2007.
Wariant 4
Większość konstytucyjna
Być może PSL i Konfederacja wcale nie wejdą do sejmu, a partia Jarosława Kaczyńskiego uzyska tak dobry wynik, że będzie mogła zmienić Konstytucję RP. Dla niektórych to marzenie, a niektórzy być może umrą z nienawiści. Takie mamy społeczeństwo :(
Komentarze