W cieniu liczącego 300 metrów wysokości biurowca Abenobashi Terminal Building toczy się życie najuboższych mieszkańców Osaki - rezydentów dzielnicy Kamagasaki.

Źródło: FlickrKamagasaki, Osaka, Japonia
Osaka stanowi serce drugiej co do wielkości aglomeracji w Japonii, liczącego prawie 19 mln mieszkańców obszaru miejskiego Keihanshin. Podróż metrem z tętniącego życiem głównego terminalu kolejowego miasta do jednego z najuboższych miejsc w Japonii zajmuje niecałe 10 minut.
Choć znajduje się w ścisłym centrum Osaki, do Kamagasaki niełatwo trafić. Nazwa dzielnicy jest dobrze znana mieszkańcom miasta, ale nie widnieje na żadnej mapie. W marcu 2014 roku Shingo Ota, jeden z reżyserów zaproszonych na festiwal filmowy Osaka Asian Film Festival, oskarżył organizatorów o próby cenzurowania jego twórczości, gdy poproszono go o usunięcie z filmu scen nakręconych na terenie Kamagasaki.
De facto poprosili mnie o to, bym spróbował zatuszować fakt istnienia tego miejsca - powiedział Ota po tym, gdy wycofał swój film z festiwalu.

Źródło: FlickrKamagasaki - miejsce pełne bezdomnych
Kamagasaki jest domem dla tysięcy bezdomnych. Wielu z nich utrzymuje się z zasiłków społecznych, części udaje się zarobić dodatkowe pieniądze dzięki jednodniowym zleceniom na budowach. Ci bardziej gospodarni mogą sobie pozwolić na nocleg w jednym z tanich moteli, który kosztuje nie więcej niż tysiąc jenów (około 30 zł). Reszta może szukać miejsca w bezpłatnych schroniskach, ale wiele osób znajduje sobie własne miejsce na ulicy.
W ciągu dnia ci, którym udało się dostać zlecenie w biurze tymczasowego zatrudnienia, idą do pracy, a pozostali odpoczywają lub próbują się rozerwać. Miejscem spotkań towarzyskich jest otoczony barakami trójkątny deptak, park Sankaku. W centrum na podwyższeniu znajduje się telewizor, uruchamiany na kilka godzin dziennie - jedyne publiczne, darmowe źródło rozrywki.
Po zmierzchu zaniedbane fasady budynków i pordzewiałe baraki przestają rzucać się w oczy, a na ulicach przybywa lokatorów, którzy szykują się do snu. Na prawie każdej przecznicy powstają prowizoryczne konstrukcje z kartonów, które zapewniają minimum prywatności.

Źródło: FlickrUlica w Kamagasaki
Popularną noclegownią jest położony niedaleko osakijskiego zoo dworzec Ebisucho, którego brama pozostaje otwarta całą noc.
Bezdomni przenoszą się na dworzec po godzinie 23, kiedy zatrzymują się pociągi. Śpią skupieni w grupach wzdłuż peronu - powiedziała PAP wolontariuszka Mayumi Sakamoto. Chodzi nie tylko o to, żeby ogrzać się w deszczowe lub chłodne dni. Przebywając w grupie, stają się trudniejszym celem dla agresywnych wyrostków.
W Kamagasaki bezdomni i bezrobotni częściej niż sprawcami stają się ofiarami przemocy. Wielu pełnoprawnych mieszkańców nie skrywa swojej niechęci wobec nich. Każdy skrawek prywatnej przestrzeni jest dokładnie ogrodzony, a w krawężniki, na których lubią przesiadywać, wtapiane są wystające kamienie.
Negatywne emocje najsilniej ujawniają się wśród młodych chłopców, którzy często dokuczają bezdomnym, bo się ich boją - powiedziała Sakamoto. - Nastolatki rzucają w nich kamieniami lub petardami i uciekają.
W latach 60. w Kamagasaki powstało biuro tymczasowego zatrudnienia, które przyciągało do dzielnicy tysiące pracowników fizycznych. Sytuacja zmieniła się diametralnie po kryzysie finansowym z 2008 roku, który mocno uderzył w japoński rynek budowlany i pozostawił większość z nich bez zleceń. Wtedy władze Osaki zdecydowały się poszerzyć zakres pomocy społecznej i objęły nim rzesze zamieszkujących Kamagasaki bezrobotnych mężczyzn.

Dzielnica Kamagasaki w Osace
Ci, którzy nie mogą liczyć na pomoc państwa, są pod opieką wolontariuszy. W okolicy działa między innymi Forum Odnowy Kamagasaki oraz Stowarzyszenie na rzecz pomocy Bezdomnym. Aktywiści patrolują ulice, zapewniają bezdomnym niezbędną pomoc i organizują darmowe posiłki, a nawet wydarzenia kulturalne.
Pomimo potwornej biedy i rezygnacji malującej się na twarzach mieszkańców, Kamagasaki charakteryzuje swoiste poczucie wspólnoty oraz otwartość, z którą trudno spotkać się w japońskich miastach - napisał na swoim blogu fotograf Lee Chapman.
Z Osaki Michał Ostaszewski (PAP)
Przedruk:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kamagasaki-japonska-dzielnica-biedy-w-Osace-3216504.html
Inne tematy w dziale Społeczeństwo