Ponad połowa pracowników w Polsce (53 proc.) doświadcza codziennego, wysokiego stresu – najmocniej cierpią kobiety (57 proc.) i najmłodsi na rynku pracy, czyli Pokolenie Z (57 proc.). Największe obciążenie deklarują osoby pracujące zdalnie (67 proc.), podczas gdy tryb hybrydowy wypada najlepiej pod względem dobrostanu (43 proc. wysokiego stresu). Rosną też problemy z work-life balance, poczuciem sensu pracy i dopasowaniem do wartości firmy.
Tryb hybrydowy - najmniejszy stres
Ponad połowa pracowników (53 proc.) w Polsce doświadcza wysokiego poziomu stresu każdego dnia. Najczęściej skarżą się na niego kobiety – aż 57 proc. w porównaniu do 49 proc. mężczyzn. Najbardziej zestresowane jest Pokolenie Z (18-28 lat), którego 57 proc. deklaruje przeciążenie emocjonalne, potem Millenialsi (56 proc.) i Pokolenie X (49 proc.). Najwyższy poziom stresu dotyczy osób pracujących zdalnie, przyznaje to aż 67 proc. z nich. dalej są osoby pracujące głównie stacjonarnie (51 proc.) i te, które same zdecydowały się na pracę w siedzibie firmy, mając opcję pracy zdalnej (57 proc.). Najmniej stresu mają pracujący w trybie hybrydowym (43 proc.).
- Choć elastyczność i brak bezpośredniej kontroli to niewątpliwe atuty pracy zdalnej, mogą stać się również źródłem stresu. Pracownicy wykonujący obowiązki z domu, nie doświadczają wyraźnej granicy między życiem zawodowym a prywatnym, co sprzyja przeciążeniu psychologicznemu. Dodatkowo brak codziennych interakcji zespołowych, choć eliminuje tzw. rozpraszacze w postaci wspólnych kaw, posiłków czy rozmów korytarzowych, ogranicza poczucie przynależności i osłabia współpracę. To z kolei może prowadzić do frustracji i obniżenia efektywności, szczególnie gdy relacje międzyludzkie są kluczowe dla jakości pracy - mówi Katarzyna Gołek, Section Lead, Recrutiment Manager Engineering, Life Science & Supply Chain w Manpower.
"Zetki" nie znają czasów na rynku sprzed pandemii
Pokolenie "Z" wchodzi na rynek pracy bez doświadczenia zawodowego sprzed pandemii, globalnych kryzysów i upowszechnienia pracy zdalnej. - W odróżnieniu od starszych pokoleń, nie ma jeszcze wypracowanych sposobów radzenia sobie z presją czy niepewnością. Praca zdalna, choć wygodna, utrudnia budowanie relacji, które są kluczowe w procesie adaptacji i w radzeniu sobie z trudniejszymi momentami – zaznacza Katarzyna Gołek.
Dla 22 proc. osób wsparcie pracodawcy w utrzymaniu work-life balance to wciąż tylko teoria. Co czwarty pracownik wykonujący obowiązki głównie stacjonarnie i tyle samo osób pracujących zdalnie, przyznaje, że pracodawca nie wspiera ich w tym obszarze. Najlepiej wypadają osoby pracujące hybrydowo, problem ten dotyczy tylko 7 proc. z nich. Dokładnie 20 proc. "Zetek" mówi o braku takiej pomocy ze strony pracodawcy, problem zgłasza też 21 proc. millenialsów i 23 proc. przedstawicieli Generacji X.
Brak sensu pracy - kto go odczuwa?
Aż 12 proc. zatrudnionych w Polsce nie dostrzega sensu ani celu w wykonywanej pracy. Okazuje się, że millenialsi (osoby w wieku 29 - 44 lat), coraz częściej tracą poczucie sensu w pracy, deklaruje to 16 proc. z nich. Podobne odczucia ma 14 proc. Zetek i 7 proc. osób z Pokolenia X. Brak sensu częściej deklarują też osoby pracujące stacjonarnie z własnego wyboru (22 proc.).
- Millenialsi często łączą wiele ról jednocześnie – są liderami zespołów, ekspertami, rodzicami czy opiekunami, co czyni ich szczególnie podatnymi na przeciążenie. Na tym etapie życia zadają sobie pytania o dalszy kierunek kariery, sens wykonywanej pracy i poziom wsparcia, co może prowadzić do wypalenia zawodowego i potrzeby zmian. W pracy stacjonarnej łatwiej o poczucie rutyny, jeśli w zespole dominuje przekonanie, że sama obecność w biurze wystarczy, może szybko rozwinąć się brak motywacji. Taki stan, gdy nie towarzyszy mu refleksja nad celem pracy, może przenosić się na innych i wpływać negatywnie na całą kulturę organizacyjną. A raz utrwalone postawy trudniej odwrócić - dodaje Katarzyna Gołek.
Aż 14 proc. pracowników nie identyfikuje się z wartościami i wizją pracodawcy. Problem częściej dotyka kobiet (16 proc.) niż mężczyzn (13 proc.). Najczęściej brak dopasowania z pracodawcą zgłaszają millenialsi (16 proc.) i przedstawiciele Pokolenia X (15 proc.). Kobiety oraz przedstawiciele Pokolenia Y i Pokolenia X mogą częściej zauważać rozbieżność wartości z firmą, bo większą wagę przykładają do spójności kultury organizacyjnej z własnym systemem przekonań.
Realia a obietnice w pracy
- Kobiety, jako grupa zawodowa, charakteryzują się zwykle wyższą wrażliwością społeczną, relacyjnością i potrzebą autentyczności, są bardziej uważne na niespójność między tym, co firma deklaruje, a jak realnie działa. Pokolenia X i Y to pracownicy z już ugruntowanym doświadczeniem zawodowym. Znają różne style zarządzania i modele funkcjonowania organizacji, dzięki czemu potrafią krytycznie ocenić, czy wartości firmowe są wdrażane w praktyce, czy jedynie funkcjonują jako element komunikacji zewnętrznej. Często mają też większą świadomość własnych potrzeb zawodowych i oczekiwań względem pracodawcy, co sprawia, że rozbieżności są przez nich szybciej dostrzegane i nazywane - podsumowuje Katarzyna Gołek.
Z artykułu dowiesz się:
- Praca zdalna sprzyja stresowi – aż 67% osób pracujących z domu deklaruje codzienne przeciążenie psychiczne, głównie przez brak granicy między życiem prywatnym a zawodowym
- Pokolenie Z bez narzędzi radzenia sobie z presją – 57% młodych pracowników doświadcza silnego stresu, dodatkowo utrudnia im adaptację brak relacji w pracy zdalnej
- Millenialsi na granicy wypalenia – 16% z nich nie widzi sensu wykonywanej pracy, łącząc wiele ról zawodowych i prywatnych jednocześnie
- Rozbieżność wartości z firmą – 14% zatrudnionych nie utożsamia się z wizją pracodawcy, częściej kobiety (16%) i osoby z większym doświadczeniem zawodowym
Fot. zdjęcie ilustracyjne
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Społeczeństwo