Boże Narodzenie na Rusi
Na "polskie" święta Bożego narodzenia Rusini przychodzili do Polaków, a na Trzech Króli wypadały święta "ruskie" i Polacy szli do Rusinów. A to z powodu kalendarza. Tak działo się przez wieki. Oba narody świętowały przyjście na świat Dzieciątka Jezus osobno ale i często razem.
Dziś zatem na zakończenie okresu swiątecznego kolędy ruskie. Piszę ‘ruskie’ gdyż to Ruś przyjęła chrześcijaństwo w 988 roku, nie Rosja tylko tereny dzisiejszej Ukrainy.
W Rosji Sowieckiej nie było Św. Mikołaja. A Mikołaj miał na Rusi długą tradycję. W XI wieku Kniaź Władimir wybrał się do Konstantynopola by się ochrzcić. Po powrocie opowiadał o cudach czynionych przez Św. Mikołaja Z Myry.
Św. Mikołaj z Myry
Mikołaj cieszył się odtąd wielką czcią. Najwięcej cerkwi zostało jemu poświęconych. Imię Nikołaj należy też do najpopularniejszych. No a potem przez dziesiątki lat Mikołaja zastąpił Diadia Moroz.
Podobną profanację uczynili komuniści z Babuszką. Dziś to tylko zabawka matrioszka. Przedtem Babuszka była ściśle związana z Bożym Narodzeniem. W babuszkach znajdowały się prezenty dla dzieci pod choinkę. Jednak mało znana jest legenda, że Babuszka nakarmiła i napoiła mądrych ludzi, którzy podróżowali do Dzieciątka Jezus.
Babuszka - Matrioszka
Zgodnie z tradycją Babuszka wciąż rozgląda się po całej Rusi i wspomaga potrzebujących szukających Dzieciątka. Ponieważ sama Go nigdy nie odnalazła zagląda do wszystkich domów w czasie Świąt.
Wigilia ma taką samą wagę jak w Polsce. Specjalne znaczenie ma kutia. Symbolem jedności rodziny jest jedzenie kutii ze wspólnej miski. Ziarna pszenicy symbolizują nadzieję i nieśmiertelność. Miód i mak zaś gwarantują szczęście i powodzenie.
Po upadku komunistów ludzie wracają do tradycji i proces ten narasta. Rusini wracają do swojej starej kultury. W cerkwiach zawsze pięknie śpiewali. W końcu mieli od tego Diaków by na ich kunszcie się wzorować.
W music boxie kolędy śpiewają różne ukraińskie chóry cerkiewne.
Inne tematy w dziale Kultura