W poprzednim wpisie zawędrowałem do Nowego Jorku na Pin Tan Alley. Pozostanę dzisiaj w tym mieście. W Nowym Jorku bowiem powstał najbardziej energetyczny styl bluesowy, który nazwany został
Jump Blues.
Jump Blues charakteryzuje się szybkim, podkręconym tempem, mocno synkopowanym głośnym śpiewem i big bandowym składem. Po raz pierwszy w blusie gitara została zdegradowana do roli akompaniamentu, stała się składnikiem sekcji rytmicznej. Podstawowym instrumentem solowym stał się saksofon. Często w skład zespołu wchodziły instrumenty dęte blaszane.
Teksty jumpowe miały wesoły, komediowy wydźwięk, oparte były na obserwacji miejskiego życia, były tym samym bardzo odległe od rural bluesa z Delty Mississippi.
Początki Jump Bluesa to koniec lat 30., jego złote lata to 40. i początek lat 50. Szczyt nastąpił po II Wojnie Światowej i był wyrazem buntu w muzyce, który stał się pomostem do rock‘n’rolla.
Największymi artystami Jump Bluesa byli Louis Jordan, Joe Turner i Wynonie Harris.
Można powiedzieć, że twórcą Jumpa był Louis Jordan, jeden z najsłynniejszych i najbardziej docenianych muzyków lat 40. w Ameryce.
Louis Jordan urodził się w 1908 roku w Brinkley, Arkansas. Jego ojciec James Aaron był nauczycielem muzyki i liderem lokalnych big bandów Brinkley Brass Band i Rabbit Foot Minstrels. Matka zmarła gdy Louis był jeszcze dzieckiem.
Pod kierunkiem ojca Louis uczył się grać na klarnecie. Wcześnie zaczął występować z zespołem ojca, w czasie wolnym od szkoły. Okazał się wszechstronnie utalentowanym. Bardzo dobrze grał na fortepianie. We wczesnym okresie swojej kariery był nawet profesjonalnym pianistą. Głównym jednak instrumentem, który Louis Jordan wybrał dla siebie stał się saksofon altowy.
Na saksofonie grał wspaniale jednak przede wszystkim był twórcą piosenek, wokalistą i showmanem.
Wziął udział razem z Rabbit Foot Minstrels w trasie objazdowej z Bessie Smith. Wtedy odwiedzili m.in. niektóre miasta Delty. Jordanem zachwycili się harmonijkarze z Delty. Stał się dla nich marzeniem, wielu wzdychało do saksofonu. Musieli jednak zadowalać się „saksofonem z Mississippi”, czyli organkami.
Jordan miał większe ambicje. Wyruszył do Filadelfii a po kilku latach do Nowego Jorku, na zaproszenie sławnego perkusisty Chicka Webba. Orkiestra Webba miała siedzibę w Savoy Ballroom w Harlemie. Jordan występował tam w latach 1936 – 38, stając się gwiazdą i praktycznie liderem tego bandu. Tam też nastąpił debiut młodziutkiej Elli Fitzgerald, z którą Jordan chętnie występował w duecie.
Pod koniec 1938 roku Jordan postanowił założyć własny zespół i namawiał Chicka Webba by odszedł razem z nim. Chciał również współpracować z Ellą Fitzgerald. Nic z tego nie wyszło. Webb chorował na gruźlicę, zdrowie nagle się pogorszyło i w 1939 roku Webb zmarł.
Te dwa lata to kamień milowy w karierze Jordana. Miał otwartą drogę przed sobą.
Jordan działał szybko. 20 grudnia 1938 roku nagrał dla Decca Records pierwsze utwory z nowopowstałym zespołem "The Elks Rendezvous Band". Podstawowy skład zespołu tworzyli: sam Jordan (saksofon i wokal prowadzący), Courtney Williams (trąbka), Lem Johnson (sax tenorowy), Clarence Johnson (piano), Charlie Drayton (bass) i Walter Martin (perkusja).
Wkrótce Jordan zmienił nazwę zespołu na "Tympany Five". Tympany pochodzi od historycznej nazwy kotłów – timpani. Perkusista Martin lubił używać kotłów. Tympany Five bardzo często grał w rozszerzonym składzie z gitarzystami, dodatkową perkusją czy pianinem.
To właśnie muzyka realizowana przez Louisa Jordana i Tympany Five została Jump Bluesem, niekiedy Jumpin’ Jive. W latach 40. odnosili wręcz nieprawdopodobne sukcesy. Na listę przebojów R&B wprowadzili 54 single. Osiem z nich osiągnęło miejsce pierwsze. W latach 1943 – 1950 utwory Jordana okupowały miejsce na szczycie przez 113 tygodni. Nic dziwnego, że otrzymał miano “King of the Juke Boxes.”
W najlepszym dla niego roku, 1946, aż 17 razy jego piosenki były notowane na listach przebojów. Sława Jordana powodowała, że występowało z nim wiele ówczesnych gwiazd, poza Ellą Fitzgerald, również np. Louis Armstrong i Bing Crossy. Jego popularność zaowocowała udziałem w muzycznych filmach Caledonia, Look Out Sister, oraz Reet, Petite and Gone.
Ostatni hit Jordan nagrał w 1951 roku, wdarł się do pierwszej piątki przebojów R&B. Później kariera Jordana zaczęła maleć. Zaczęły się pojawiać nowe gwiazdy wraz z nadchodzącym rock’n’rollem. Decca rozwiązała kontrakt z Jordanem w 1954 roku.
Jordan nagrywał jeszcze w innych wytwórniach, ale coraz rzadziej. Jego czasy minęły. Ostatniego nagrania dokonał w 1972 roku. W 1975 roku zmarł na atak serca.
Muzyka Jordan miała duży wpływ na innych artystów bluesa i rocka. Bezpośrednio korzystał z niej Billy Haley, który stawał się kolejną gwiazdą wytwórni Decca. Do inspiracji przez Jordana przyznawał się Ray Charles, Littre Richards. Chuck Berry złożyłtaką deklarację: „Ja identyfikowałem się z Jordanem częściej niż z jakimkolwiek innym artystą.”
W 1987 Louis Jordan został włączony do Rock and Roll Hall of Fame.
Zainteresowanie Jordanem odżyło w 1992 roku, kiedy wystawiono na Broadwayu musical Five Guys Named Moe, który opierał się na jego życiu i muzyce.
Jump Blues powrócił na scenę w latach 80. za przyczyną takich muzyków jak Joe Jackson czy Brian Setzer. Muzyka ta jest grana do dzisiaj, ogólnie pod nazwą Jump Music, ale ciągle ma związki z bluesem. Kontynuują ją zespoły "MoPac and The Blue Suburbans", "Mitch Woods and His Rocket 88s", a w Polsce np. Banaszak & The Best.
Inne tematy w dziale Kultura