Beale Street w Memphis żył bluesem już w XIX wieku. Z początkiem wieku XX populacja Murzynów na tej bluesowej ulicy szybko rosła. Czarni mieszkańcy zaczęli dominować i stopniowo całą ulica została przez białych opuszczona. O tej sławnej ulicy pisałem już dwukrotnie choć dosyć dawno.
Oficjalnym królem bluesa był W.C. Handy, który tworzył bluesy na orkiestrę dixielandową. Obok żywiołowo rozwijał się blues gitarowy, ciągle zasilany przybyszami z Delty Mississippi. Delta geograficznie zaczynała się za rzeką, kulturowo już na Beale Street. Historyk David Cohn w 1935 roku napisał: „Delta Mississippi rozpoczyna w lobby Hotelu Peabody”. W Peabody często występował Memphis Jug Band.
Lobby Hotelu Peabody na Beale Street
Centralną postacią zespołu był Will Shade. Mało kto znał jego nazwisko. Wychowywała go babcia Annie Brimmer i to od niej otrzymał przydomek Son Brimmer. Shade zainteresował się jugiem w 1926 roku, kiedy usłyszał płytę nagraną przez Dixieland Jug Blowers. Na Beale Street nic takiego nie było słychać, postanowił zatem stworzyć zespół licząc, że odniesie sukces. Nie pomylił się.
Udał się do grupy lokalnych muzyków nazywanych „lionhouse” by namówić ich do zorganizowania jug band. Zaprezentował im w roli instrumentów butelkę po whisky oraz jednogalonowy dzbanek. Dwóch dało się namówić. Byli to Tee Wee Blackman i Ben Ramey. Tak narodził się Memphis Jug Band. Shade grał na gitarze, organkach i na „bullfiddle” – był to jednostrunowy bas, który zrobił z metalowego kosza na śmieci. Tee Wee grał na gitarze, a Ramey śpiewał i odgrywał solówki na kazoo.
Bardzo szybko zespół stał się atrakcją Beale Street. Otrzymywał dużo zamówień do grania różnych imprez i zabaw. Oprócz Peabody często gościły ich Chickasaw Country Club i Hunt Polo Club. Najbardziej wpływowy polityk w Memphis regularnie ich zapraszał na prywatne party, na których bywali wszyscy miejscy notable. Restauracje biły się o to by gościom przygrywał Memphis Jug Band. Firma Colonial Bread and Schlitz wykorzystywała zespół do reklamowania swoich produktów. W tym celu wynajęła ciężarówkę, na której zespół objeżdżał całe miasto.

Memphis Jug Band
W takiej sytuacji zespół zmieniał skład i poszerzył się liczebnie. Występowali w nim: Charlie Nickerson (śpiew i pianino), Charlie Pierce (skrzypki), Charlie Polk (jug), Hambone Lewis (jug), Jab Jones (jug), Johnny Hodges (piano), Vol Stevens (śpiew, skrzypce i mandolina), Milton Robie (skrzypce), Otto Gilmore (instrumenty perkusyjne), Robert Burse (perkusja) oraz trzech muzyków, którzy osiągnęli również niezłą indywidualną karierę: Walter Horton (organki), Charlie Burse (mandolina) i Will Weldon (gitarzysta grający techniką slide).
Okazjonalnie występowały znane wokalistki: Memphis Minnie, Hattie Hart, Jennie Mae Clayton i Minnie Wallace.
Charcie Burns był bardzo utalentowanym instrumentalistą. Wyróżniał się świetną grą na ukulele. Nieźle sobie poczynał również na mandolinie i gitarze tenorowej. Gitara tenorowa jest nieco mniejsza od zwykłej i ma tylko cztery struny. Pod tym względem podobna jest do tenorowego banjo.
Burns dobrze też śpiewał i często się popisywał wystukując rytm na łyżkach. Do Memphis przybył w 1928 roku i stał się dużym wzmocnieniem Jug Bandu.
Casey Bill Weldon pochodził z Chicago. Nic więc dziwnego, że świetnie się czuł grając slide. Specjalnością Weldona był tzw. hokum blues. Była to odmiana bluesa humorystycznego, wesołego. Teksty takich bluesów używały analogii i eufemistycznych odniesień seksualnych. W 1927 roku Memphis Jug Band miał sesję nagraniową w Victor Records. Wydawca zaprosił wtedy do nagrań Weldona i Charcie Polka, którzy już wcześniej byli mu znani. W ten sposób trafili do zespołu.
Ta pierwsza sesja odbyła się w lutym 1927 roku. Nagrali wtedy Sun Brimmer's Blues i Stingy Woman Blues. Następna w październiku tego samego roku. Płyty sprzedawały się rewelacyjnie.
Od tego czasu zespół objął zawodowy manedżer Howard Yancey. Yancey umiejętnie organizował występy i nagrania grupy. Do roku 1930 odbyli wiele sesji nagraniowych, w sumie wydano ponad 100 piosenek Memphis Jug Band. Taką ilością płyt nie mógł się pochwalić żaden inny czarny muzyk czy zespół. Większość z tych nagrań miała miejsce w samym Memphis, tylko nie liczne odbyły się w Chicago (1927) i Atlancie (1928).
W 1930 roku, w szczycie kryzysu ekonomicznego Beale Street stał się gniazdem hazardu i nieczystych interesów. Rządził tam "murder capital of the world". To nie spodobało się politykom. Przeprowadzili oni uchwały by pozamykać cluby, domy gry i burdele. Policja zabrała się do roboty, skutecznie wykonując polecenia władz. Był to kres jug bandów w Memphis. Było ich wtedy więcej.
Do Memphis sprawadził się Gus Cannon’s Jug Stompers. W mieście powstały w międzyczasie inne grupy: Jed Davenport's Beale St Jug Band, The Three Js and Jack Kelly's Jug Band, The South Memphis Jug Band. W 1930 roku zbankrutowała Victor Records. Jug bandy nie miały jak i gdzie zarabiać. Rozpadły się. Muzycy szukali innych sposobów przeżycia.
Memphis Jug Band próbował się reaktywować w 1932 roku. Udało się zebrać skład i nagrali płytę w Champion-Gennetts Records w Richmond w Indianie. Ostatnia sesja nagraniowa odbyła się w 1934 roku w Chicago w wytwórni Okeh. Jednak sukces z lat 1927 – 1930 nie był już możliwy. Na scenie królował swing. Muzycy z byłego Memphis Jug Band rozpoczęli kariery solowe lub w małych zespołach wokół Memphis. Większość zakończyła karierę w latach 40.
Memphis Jug Band zaliczany jest do zespołów bluesowych. Grali jednak w różnych stylach a najczęściej mieszankę kilku gatunków. Obok typowych bluesów mieli w repertuarze ballady, melodie taneczne, aktualne modne kawałki. Byli oni przede wszystkim showmanami. W ciągu tych kilku lat sławy byli symbolem rozrywki w Memphis. Na ich próby, które odbywali w parku Handy’ego przychodziły tłumy ludzi. Wielu Murzynów z Delty oszczędzało by móc wybrać się do Memphis tylko po to by zobaczyć ten znakomity jug band.


Albumy Memphis Jug Band
wydane współcześnie
Inne tematy w dziale Kultura