W niedzielę 16 grudnia, wracając z baru z kumplami po obejrzeniu szlagierów z Premiership (oczywiście wniebowzięty zwycięstwem MU nad Liverpoolem i trochę mniej zachwycony zwycięstwem Arsenalu nad Chelsea) kupiłem jeszcze przez kilka godzin aktualny numer Wprost wydany na 25-lecie rocznicy powstania tegoż. Dziś mam trochę czasu, więc przejrzałem co tam wysmarowali. Jako pierwszy poszedł pod nóż artykuł Ryszarda Legutki "Poglądacze III RP" o dziennikarzach po lekturze którego takie mnie naszły myśli.
Legutko stawia trzy tezy o dziennikarzach: że źle ubrani, że leniwi i że ideolodzy. Nie kupuję co tydzień Wprost, nie wiem czy ktoś ripostował ale na pewno zgadzam się z tym co napisał minister.
Że źle ubrani: w niewielu redakcjach jest nakaz by przychodzić do pracy w marynarce albo pod krawatem. Widocznie szefostwo wielu gazet wzięło sobie mocno do serca powiedzenie, że nie szata zdobi człowieka ale abarot. A szkoda bo teraz króluje moda na nieźle skrojone garnitury, finezję i dobroć w polityce. Przede wszystkim PR trza mieć ale nie za dobry bo się traci kontakt z rzeczywistością (to a propos Kazia, który się podobno po ośmiu miesiącach premierowania już Jarkowi na korytarzu nie kłaniał i poniósł karę!)
Że leniwi: coś w tym jest! To się teraz nazywa zamiennie - prawo prasowe, niedoinformowanie, zrobienie w konia, "i tak się będą żreć", "ja tylko zarabiam i rzetelnie informuję czyt. manipuluję", "a od niego Tusk odbiera telefon a ode mnie nie!", "ja mam nazwisko po ojcu/matce" i koronne - "solidarność korporacyjna zobowiązuje".
Że ideolodzy: tu proszę sobie wpisać tytuły stacji i gazet. Do koloru do wyboru. Zgadzam się z Ryszardem Legutko, że "polscy dziennikarze mają poglądy i to jest podstawowa rzecz, która rzuca się w oczy." (Podobnie dzieje się już o zgrozo w socjologii amerykańskiej czyli niedługo już w światowej albo już!, że socjolog prowadzący wywiad narracyjny czy pogłębiony zabiera głos w jakiejś sprawie i przekonuje swego rozmówcę, że ten jest w błędzie. To wszystko jest nagrywane i potem służy jako materiał empiryczny w badaniach.) Great!
Wnioski: Polscy dziennikarze to grupa źle ubranych ideologów, która najmniejszym kosztem próbuje manipulować bydłem i niebydłem. To grupa o mocno zakorzenionym poczuciu solidarności - choć Michnik zaczął pozywać kolegów po fachu za publicystykę. Dziennikarze to najwięksi wrogowie podczas debaty a w czasie reklam kumple od Jacka Danielsa :) choć brudzia niektórych z salonu z oszołomami to trudno oczekiwać - nawet na opłatku trudno byłoby oczekiwać uścisku dłoni bo: po pierwsze nie wszyscy go obchodzą a po drugie przeca są dwie organizacje dziennikarskie - to ja jednak wciąż wierzę w cuda.
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka