W dzisiejszym Plusie Minusie znalazłem ciekawy artykuł na temat ministra sprawiedliwości. IJ pisze między innymi takie słowa:
"Zbigniew Ćwiąkalski miał trudny start. Jego znajomi przyznają, że nikt z rządu go nie bronił. Sam minister podkreśla, że ma za to bardzo dużą swobodę w działaniu. – Tusk powiedział mi tylko: przeczytaj program Platformy, a poza tym masz mieć własne pomysły – opowiada."
Przyznam że ciągle zastanawiam się nad fenomenem miłości, Irlandii i tym podobnych. Jak to jest możliwe, że premier, który jest uważany za chorągiewkę na wietrze, bez kręgosłupa i do przesady dbający o PR, lekkimi ustami wypowiada wyżej zacytowane słowa? Jak to jest, że być może około 7 mln Polaków głosuje w większości przeciw człowiekowi, który nazywać chciał rzeczy po imieniu i mediom się nie kłaniał, a zły PR wynikał z tego, że kawaler i nie ma w dodatku konta? Czy konsekwencja i upór w działaniu, które na przykład Polacy cenią (nie wszyscy!) w osobie Piłsudskiego albo innej historycznej postaci, która była wzorem już nie są modne? Czy Polacy za głośno krzyczeli, że chcą skończyć z korupcją i tak zwaną III Najjaśniejszą? Dziwne jest, że lud prosił i dostał o co prosił. I to była ogromna zmiana ogromne zaskoczenie. Odwrócenie myślenia o 180 stopni. Jednak szybko się zorientował i zapragnął wrócić do ciepłego smrodku. Lud prosił lud dostał ale lud nie dorósł!
Jak to jest, że szefem Rządu jest sympatyczny facet, który jest duszą towarzystwa, skupił wokół siebie wielu ekspertów, połowa od PR :) i dał im wolną rękę w działaniu a sam góruje nadal w sondażach popularności i poparcia. Czy uprawnione jest porównywanie stylu jego rządów do stylu Filipińczyka? Ten z kolei miał niezły PR ale chyba za mordę wszystkiego nie trzymał zbyt mocno i w dobrej chwili potrafił odciąć się od SLD Millera. Zastanawiające jest również, że Filipińczyk czy Adaś już dawno bo od 21 października nie powiedzieli nic złego o dyktaturze w Polsce.
Muszę przyznać, że za stworzenie zespołu podziwiam Tuska. Ma komfortową sytuację. Jest człowiekiem, który będzie łagodził konflikty i próbował reformować najbardziej palące dziedziny życia społecznego. Różnica między nim i byłym premierem jednak polega na tym, że tamten wziął korupcję na warsztat i próbował ją badać, rozłupać, zobaczyć co jest w środku, miał konkretny cel, jasno zdefiniowany. A Tuska problem jest taki, że tak naprawde do końca nie wie z jakich pobudek wyborcy na niego zagłosowali? Na plecach ma wielkie zobowiązanie porwał się na cuda i Irlandię a co najważniejsze moim zdaniem chce odbudować zaufanie, którego nas regularnie pozbawiali panowie typu Hitler i Stalin. Bo jeszcze miłość jestem w stanie zrozumieć, jest spóźniona rewolucja 68' w Polsce, ale zaufania już nie widzę w różowych kolorach. Chyba że chodzi o całkowite zaufanie do Palikotów i Niesiołowskich a nie PiSowców?
I jeszcze jedno. Ciekawy jestem co na to PSL, że Ćwiąkalski ma tylko się trzymać programu PO? A co z PSLem? Oni mają monopol na gospodarkę i tam minister trzyma się tylko programu PSL?, bo jeśli tak się sprawy mają to miękkie kanclerzowanie może się szybko skończyć. Przystawka PSL jest sto razy bardziej inteligentniejsza od SO. Chłop żywemu nie przepuści.
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka