Przypadki kliniczne noblisty

Nudzi mnie już pisanie o typach spod coraz ciemniejszej gwiazdy. Polskę opanowała jakaś mentalna zaraza. Rządzący chyba myślą, że w kraju nie ma normalnych ludzi, dla których kradzież oznacza kradzież, dobro oznacza dobro a kłamstwo znaczy kłamstwo. Nie wiem jak bezczelnym należy być aby wmawiać, żew zależy im na Polsce. To widać gołym okiem że nie zależy. Liczy się tylko osobista kariera.

Dziś wieczorem szczytame dla mnie jest to co przeczytałem na stronie Rzepy, rzecz ma się o orderach przyznanych pracownikom IPN-u:

"Lecha Kaczyńskiego w odpowiedzi ostro zaatakował Lech Wałęsa. – To odznaczenie za fałsz i kłamstwo – komentował w Radiu TOK FM były prezydent, według którego Kaczyński "zapłaci za to cenę w swoim czasie". Wałęsa podtrzymał też swoją wcześniejszą deklarację, że nie weźmie udziału w uroczystościach upamiętniających 20. rocznicę wyborów w czerwcu 1989 r. Wałęsa domaga się też od premiera, by powołał "zespół specjalistów", którzy mieliby wyjaśnić sporne punkty w życiorysie Wałęsy."

Dla mnie to szok. Po pierwsze, Wałęsa grozi Prezydentowi Kaczyńskiemu! Po drugie, domaga się od Tuska by powołał jakąś komisję, która zbadałaby sporne punkty w jego życiorysie . Szok, konsternacja, zawieszenie. Takie coś mógł chyba tylko wymyślić Wałęsa. Wiemy na pewno że ma problemy ze swoją manią wielkości, która w nim nie gaśnie. Wręcz przeciwnie jest podsycana przez autorytety niemoralne III RP.

Po trzecie, jestem ciekawy, kto by opłacił ten zespół specjalistów i komu to potrzebne by się zajmować chorobą Lecha Wałęsy na władzę? Naszemu państwu są potrzebne plany ratowania służby zdrowia, wojska, sektora paliwowego i energetycznego, potrzebna jest gruntowna przebudowa prawa podatkowego, karnego, prasowego mógłbym tak wyliczać. A tu co mamy? Były prezydent nie wie czy miał kontakty z SB czy nie? I to jest ważne dla przemysłu, opinii polskiej i międzynarodowej, to jest sprawa, która jak zostanie wyjaśniona to posunie budowę autostrad o kilkaset kilometrów.

Śmieszno jest w naszym kraju. Straszno jest.

W PRL-u jak coś nie pasowąło władzy to zmieniała historię, jej fragment na zamówienie. Teraz to się nazywa powoływanie komisji, która osądzi czy ktoś ma dobrą pamięć czy nie. Czikawe czy historycy z tej komsji pojechali by do tych, do których dotarli dziennikarze badając sprawę nieślubnego dziecka Wałęsy. Ciekawe czy porozomawiali by z Gwiazdami? Ba! Czy znaleźli by czas aby porozmawiać z dawnymi współpracownikami Wałęsy, niejakimi bracmi Kaczyńskimi?

Jeśli Tusk powoła takową komisję, to będzie jedna wielka kompromitacja. Będzie szoł, jakiego nie zafundowała nam komisja Rywina i paliwowa i inne razem wzięte. Już Junona zwróciła w mojej poprzedniej notce uwagę, że język PO przebija dawne wynaturzenia SLD, tak samo jest z zachowaniem takich osobników jak Palikot, Karpiniuk, Niesiołowski, Komorowski czy Gleb Chlebowski-zbawca-Wałbrzycha. To jest jakaś mantra, która przelewa się w nas jak nie kontrolujemy co oglądamy, czytamy słuchamy. Prostym ludziom, którzy cieszyli się ze zwycięstwa Solidarności 20 lat temu nawet do głowy nie przszyło, że ponowny sojusz już teraz pseudosolidarnościowcy na czele z Wałęsą zawrą z postkomuną. Historia ciągle się powtarza. Nam zwykłym Polakom to już wychodzi bokiem. Oszukiwani uczestniczymy w tym tańcu chocholim. Każą nam się cieszyć z wolności, ale kiedy zadajemy im pytania, co mamy z tej wolności to znajdują sięzaraz tematy zastępcze jak sodomia czy eutanazja, żeby odwrócić naszą uwagę. Premier niczy mGomułka nowe trakty uliczne w Warszawie otwiera debaty tuszując wazkie sprawy. Nie obchodzi go, że Palikot posłużył się studentami do wsparcia swej kampanii. niw wzrusza go to, że sam nie przestrzega prawa wyborczego. Ważna jest dla Polaków eutnazja i już - tu macie problemy i dyskutujcie a odwalcie się od noblisty.

Rzepa podaje, że za 3-4 tygodnie ma pojawić się nowa ustawa. Widocznie magister Zyzak, sam jak jaki palec goły, podważył legendę Solidarności. doprawdy jej wielkość musiała być zatrważająca - a najbardziej musieli się jej obawiać ówcześnie ubecy i ówczesna ustępująca władza - po kątach śmiali się pewnie z Wałęsy że dał się wrobić...

To musi być naprawdę przykre uczucie, kiedy się myśli, że samemu porwało masy i obaliło komunizm, który wcześniej złamał jego osobę. To jest naprawdę tragedia. Człowieka, ale i oszukanego narodu. Na koniec dedykuję pod rozmysł piosenkę, która nadaje się tu jak ulał jako puenta

http://heropsychodreamer.wrzuta.pl/audio/fC1OO8OHMB/2tm2_3_-_kazda_rzecz_ma_swoj_czas#none