Odcinając dopływ fotonów z zewnątrz i od strony Ziemi spowodujemy stopniowe obniżanie się temperatury, opad grawitacyjny cząsteczek powietrza-kondensację. Fotony znajdujące się w przyziemnej przestrzeni gazowej po pewnym czasie opuszczą atmosferę, gdyż grawitacja Ziemi nie radzi sobie z tymi mikroobiektami. W laboratorium dokonując gwałtownej dekompresji gazu w cylindrze następuje jego kondensacja. Gaz to mieszanina cząsteczek i fotonów (też cząsteczek). W czasie dekompresji gwałtownie spada gęstość cząsteczek gazu i fotonów-czynnika napędzającego mikroobiekty. W takiej sytuacji oddziaływanie rozrzedzonych fotonów na pojedynczą cząsteczkę gazu spada do minimum (zamieranie ruchu cząsteczek gazu-kondensacja). Doprowadzając termiczne fotony do materii powodujemy jej rozruch-topnienie, wrzenie, parowanie. W tym przypadku cząsteczki gazu, małe kropelki wody i inne małe obiekty w wyniku działania fotonów, wzajemnych zderzeń wypierają się wzajemnie do pewnej wysokości-wysokości równowagi oddziaływań (wypór-grawitacja). Cząsteczki wody posiadają budowę polarną (dipole elektryczne). Taka elektryczna budowa cząsteczek wody, małych kropelek wody, małych kryształków lodu powoduje, że na pewnych wysokościach (tzn. w odpowiednich warunkach) te małe obiekty w wyniku elektrycznego przyciągania się tworzą pewne zgromadzenia, skupiska –chmury. Fotony, cząsteczki powietrza i inne mikroobiekty znajdujące się we wnętrzu chmury rozpierają ją od wewnątrz, co zapobiega gwałtownemu zapadaniu się chmury. Po pewnym czasie przyciąganie się kropelek czystej przechłodzonej wody, kryształków lodu i oddziaływania rozpierające równoważą się i chmura uzyskuje pewną wewnętrzną stabilność. Jednak z naturalnych przyczyn dochodzi tam do zderzeń, połączeń kropelek wody, grawitacyjnego obniżania się położenia chmury-dojrzewania chmury. W otoczeniu chmury, powietrzu znajduje się mnóstwo ładunków elektrycznych, które ją elektryzują-doładowują. Jak wyglądają różne geometrie chmur udokumentowane jest w literaturze. Zmiana geometrii, powierzchni chmury powoduje zmianę rozkładu ładunków, natężenia pola elektrycznego na powierzchni. W dojrzałej grawitacyjnie, elektrycznie chmurze dochodzi do częściowych wyładowań elektrycznych wewnątrz chmury, między chmurami do wyższych warstw atmosfery, w kierunku Ziemi do opadu grawitacyjnego kropel wody – deszczu. Każda dalsza zmiana geometrii chmury (zmiana rozkładu ładunków), dalsze naturalne doładowywanie często prowadzi do dalszych wyładowań. Dlatego akt wyładowania nie jest aktem jednorazowym. Rozciągając, zgniatając wyprany suchy sweter powodujemy zmianę rozkładu ładunków wywołując w ten sposób częściowe wyładowania wewnętrzne bądź zewnętrzne. Matematyka w procesach związanych z chmurami i wieloma procesami w przyrodzie ma niewiele do powiedzenia. Musimy sobie zdać sprawę, że matematyka opisuje tylko najbardziej proste, wyodrębnione, „okrągłe” przypadki w przyrodzie. Procesy, zjawiska zachodzące w przyrodzie to przepiękna poezja. Gdy umieścimy naelektryzowany przedmiot nad wodą , to wzajemne oddziaływania elektryczne wybrzuszą powierzchnię tej wody do góry. Stary szkolny eksperyment. Starsi ludzie widząc nadchodzącą z zachodu olbrzymią chmurę burzową mówili „może Wisła ją zatrzyma”. Tak się często zdarzało. Potwierdzają to wieloletnie obserwacje. Wiadomo, że te wzajemne oddziaływania elektryczne są „delikatne”. Wystarczy niewielkie zaburzenie i chmura przemieszcza się dalej. W literaturze fizycznej czytałem, że w nastroszonych piórach ptaka, grubym swetrze, napuszonym futrze zwierzaka uwięzione, unieruchomione duże ilości powietrza dobrze izolują ciało. Pójdźmy tym tropem dalej. Przy mroźnej pogodzie umieśćmy ptaka pozbawionego piór w słoiku z nieruchomym powietrzem. Wniosek- ptak po krótkim czasie zamarznie. Coś tu z tymi decydującymi, wspaniałymi izolacyjnymi własnościami nieruchomego powietrza jest nie tak. Każde pióro ma poprzeczne odrosty w stosunku do stosiny. Do szczegółowej budowy pióra odsyłam do literatury. Przykładowo kierując prostopadle fotony termiczne na trzy nałożone na siebie podobne pióra, na trzy nałożone na siebie izolacyjne patyki okaże się, że zdolności odbijające, zawracające fotony tych tworów są zbliżone do własności izolacyjnych pojedynczego pióra, pojedynczego patyka. Ustawiając pióra „pionowo” (zwracam uwagę, co to znaczy „pionowo”) w stosunku do ciała ptaka zwiększamy zdolności ( uaktywniamy dodatkowe powierzchnie) odbijające fotony przez odrosty poprzeczne. Patrząc wnikliwie na nastroszone pióra ptaka, napuszone futro zwierzaka możemy czasami dostrzec ich ciała. Błędna analiza, błędne rozumowanie podpowiadałoby, że ich ciała przy mroźnej pogodzie powinny szybko wystygnąć. „Pusta” wewnętrzna struktura styropianu, rodzaj materiału z którego jest zbudowany , powoduje, że ten styropian posiada w swojej strukturze wiele powierzchni odbijających fotony termiczne (dobry izolator ciepła). Zgniatając płytę styropianową traci ona zdolności odbijające fotony, własności izolacyjne. Należy dodać, że unieruchomione powietrze też ma pewien wkład izolacyjny. Przy odpowiedniej pogodzie, bezchmurnym niebie często dochodzi do przymrozków przygruntowych. Czyste, bezchmurne niebo ułatwia ulot fotonów-ochłodzenie. Dodatkowo między powierzchnią Ziemi a powietrzem dochodzi do minimalnego rozdziału tych ośrodków, do minimalnej dekompresji. Tej dekompresji (każdej) towarzyszy między innymi spadek gęstości fotonów-ochłodzenie. Ta dekompresja-ochłodzenie to główny czynnik powodujący w sprzyjających warunkach pogodowych przymrozki przygruntowe (zaznaczam przygruntowe). Dipolowa(„patykowa”) budowa cząsteczek wody przyczynia się do tego, że przy zamarzaniu tworzą się struktury stałe częściowo wewnętrznie puste. Po wsypaniu odpowiednich gwoździ do odpowiedniego pojemnika zajmują one pewną objętość. Po wykonaniu paru ruchów („podgrzaniu”) gwoździe te zajmują mniejszą objętość (korzystniejsze wzajemne ułożenie, przenikanie). Dipolowe własności budowy cząsteczek wody mają ogromne (boskie) znaczenie w przyrodzie. Latem łatwo przenikają różne struktury półprzepuszczalne, zimą lód rozsadza, rozkrusza pewne struktury, pływa po wodzie. Fizycy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy odbiciu fotonu zawsze musi towarzyszyć akt absorpcji-emisji, czy odbicie w niektórych przypadkach może być zwykłym klasycznym odbiciem. Czy przejściu fotonów przez materię musi zawsze towarzyszyć absorpcja-emisja, czy w niektórych przypadkach może to być zwykłe klasyczne przenikanie mikroobiektu przez materię. W literaturze często spotykamy się z następującymi bredniami typu: termos dobrze izoluje ciepło, gdyż próżnia jest dobrym izolatorem cieplnym albo, że przemiana adiabatyczna nie pozwala na wymianę ciepła. Dlaczego jest chłodno, bo jest zimno. Dlaczego masło ma taki smak a nie inny, bo jest maślane itd.
Bogdan Świniarski- fizyk.