Bolbochan Bolbochan
342
BLOG

Moje rozważania w temacie kadencyjności RPO.

Bolbochan Bolbochan Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

   Powstało już kilka notek w temacie wyroku TK w sprawie, że tak to w skrócie ujmę RPO. Czytając same notki jak i komentarze do nich zresztą czasem bardzo ciekawe, stwierdziłem że sam też napiszę notkę na ten temat - jak ja to widzę. Notka będzie dwuczęściowa - pierwsza czysto prawna z podstawami logiki, druga polityczna - niestety muszę skomentować to co się ostatnio dzieje.

   Najpierw zacytuję cały rozdział Konstytucji tyczący się RPO :

" RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH
Art. 208.
1.    Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji oraz w innych aktach normatywnych.
2.    Zakres i sposób działania Rzecznika Praw Obywatelskich określa ustawa.
Art. 209.
1.    Rzecznik Praw Obywatelskich jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu, na 5 lat.
2.    Rzecznik Praw Obywatelskich nie może zajmować innego stanowiska, z wyjątkiem stanowiska profesora szkoły wyższej ani wykonywać innych zajęć zawodowych.
3.    Rzecznik Praw Obywatelskich nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością jego urzędu.
Art. 210.
Rzecznik Praw Obywatelskich jest w swojej działalności niezawisły, niezależny od innych organów państwowych i odpowiada jedynie przed Sejmem na zasadach określonych w ustawie.
Art. 211.
Rzecznik Praw Obywatelskich nie może być bez uprzedniej zgody Sejmu pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Rzecznik Praw Obywatelskich nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania. O zatrzymaniu niezwłocznie powiadamia się Marszałka Sejmu, który może nakazać natychmiastowe zwolnienie zatrzymanego.
Art. 212.
Rzecznik Praw Obywatelskich corocznie informuje Sejm i Senat o swojej działalności oraz o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela. "

Mamy tu dwa paragrafy, które mogą nas interesować w rzeczonej sprawie - tj artykuł 208 ustęp 2 oraz artykuł 209 ustęp 1.

Pierwszy z nich w dość prosty i jasny sposób stwierdza jaka delegacja może być przekazana na poziom Ustawy, drugi wprost mówi ile trwa kadencja RPO. Art. 208 ust. 2 deleguje na poziom ustawy tylko czynności jakie może podejmować RPO oraz sposób organizacji samej instytucji która przecież nie jest jednoosobowa. Natomiast art. 209 ust. 1 stwierdza wprost ile trwa kadencja RPO.

Już sam art. 208 ust 2 wyklucza więc zapisy w ustawie zwykłej związane z wydłużeniem kadencji.  No ale faktem jest że mogą zajść sytuacje nieprzewidywalne. Już nie czepiając się sporu politycznego i niemożności wyboru weźmy chociaż przypadek nagłej śmierci.

   Twórcy Konstytucji faktycznie mogli nie przewidzieć ostrego sporu politycznego skutkującego problemem z wyborem , ale jeśli w innych fragmentach Konstytucji przewidzieli sytuację, że kadencja może nagle się zakończyć to z jakiś powodów jednak tego nie ujęli w rozdziale tyczącym się nie tylko RPO ale chociażby i NIK. Przecież jeśli załóżmy RPO nagle schodzi ze swojej funkcji (z różnych powodów) to najpierw trzeba znaleźć kandydatów potem musi wyborem zająć się Sejm a na koniec Senat to zatwierdzić. Czy chcemy czy nie powstaje vakat.

   Zajmijmy się więc tym przypadkiem - ponieważ jest oczywisty i nie polityczny (ktoś zachorował albo odpukać zmarł). Trudno więc przypuszczać by twórcy Konstytucji nie przewidzieli takiej sytuacji. Może być tego kilka przyczyn.

Po pierwsze :

" Art. 126.
1.    Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej. ".

Jedyna definicja ciągłości pojawia się tylko w rozdziale dotyczącym Prezydenta RP. Stąd też wyjątkowo w tym przypadku ta ciągłość władzy została w Konstytucji ujęta :

" Art. 131.
1.    Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej.
2.    Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie:
    1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej,
    2) zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
    3) stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
    4) uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
    5) złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.
3.    Jeżeli Marszałek Sejmu nie może wykonywać obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej, obowiązki te przejmuje Marszałek Senatu.
4.    Osoba wykonująca obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej nie może postanowić o skróceniu kadencji Sejmu."

Z tego wynika kilka wniosków. Po pierwsze wprost w Konstytucji zagwarantowana jest ciągłość tylko jednej instytucji, ale jeśli istnieje potrzeba ustanowienia ciągłości innych instytucji nie można ich cedować na poziom Ustaw zwykłych, ponieważ jak już wykazałem nie ma w Konstytucji takiej delegacji. Pozostaje jak to się mówi duch Konstytucji. Niestety duch Konstytucji też musi mieć jakieś podstawy w samej Konstytucji a nie opierać się na tym co jedna czy druga osoba ma na myśli. Chodzi o to jakie rozwiązania w innych rozdziałach nie dotyczących RPO czy NIK przewiduje Konstytucja. I tu mamy tylko tak właściwie jeśli idzie o kadencyjność i ciągłość odwołanie do rozdziału tyczącego się Prezydenta. Jedyną więc znaną metodą utrzymania ciągłości organów Konstytucyjnych jest według ducha Konstytucji pełnienie obowiązków przez Marszałka Sejmu.

Reasumując : odnosząc się wprost do Konstytucji ciągłość istnienia urzędu RPO nie musi być zachowana, powołując się na ducha Konstytucji można wyobrazić sobie sytuację jedyną jaką dopuszcza Konstytucja, że rolę po na czas do wybrania nowego przejmie Marszałek Sejmu.

Ktoś wspominał o wyjątkowych nadzwyczajnych sytuacjach. No nie - niestety nie. Takie sytuacje też są zapisane w Konstytucji i ta akurat do takich się nie zalicza.


A teraz troszkę politycznie. Swego czasu maszerowałem na krakowskim z okrzykami Konstytucja , nawet do dziś mam jakieś gadżety z tych czasów. Ale jak wtedy (w moim przekonaniu) "jak lew" broniłem Konstytucji tak samo i zamierzam teraz jej bronić. Jak już wspomniałem w komentarzach - Konstytucja to generalnie nie tylko u nas traktowana jest jak broszura lub zwitek nic nie znaczącej makulatury którą można politycznego oponenta walić po głowie. Obojętnie jaki polityk czy nasz rodzimy czy z Francji czy z USA Konstytucję traktuje jako kaganiec który krępuje mu ruchy. Niewielu można znaleźć którym to nie przeszkadza. Kultura polityczna natomiast powoduje to, że w takich Stanach czy wspomnianej Francji polityk 10 razy się zastanowi zanim zacznie relatywizować zapisy Konstytucyjne a u nas naszej klasie politycznej z reguły przychodzi to jakoś znacznie łatwiej. Tyczy się to wszystkich więc śmieszy mnie jak którykolwiek polityk kładzie się rejtanem w jej obronie. Hipokryzja ....

Bolbochan
O mnie Bolbochan

Ponury myśliciel ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka