Bolesław Bolesławski Bolesław Bolesławski
1649
BLOG

„UCHOD”, czyli kolejne kłamstwo smoleńskie

Bolesław Bolesławski Bolesław Bolesławski Rozmaitości Obserwuj notkę 7

 
Jest duży postęp w odkłamywaniu kłamstw MAK. Właśnie upadła kolejna absurdalna bajeczka, że piloci byli kompletnymi dyletantami, bo mieli nie wiedzieć, iż „uchod” („odejście”) rzekomo nie zadziała na lotnisku bez systemu ILS. Tak zwani „eksperci” nie popełnili w tej sprawie błędu – więcej! Piramidalnie kłamali z wyrachowania, mając pełną świadomość,  że ILS służy do pomocy przy schodzeniu, a nie wznoszeniu.


Niestety nie jest  to jeszcze ostatnia bajka w tym dramacie kłamstw. Czekają kolejne. Jak i po co się to robi?

Bliźniaczy Tupolev 154-m „102” podczas eksperymentu udowodnił wszystkim obserwatorom, że „uchod” zadziała nie tylko „nawet”, ale „przede wszystkim” na lotnisku bez ILS-u, bo po to został wymyślony – dla ucieczki w niebo, a nie dla schodzenia. 

Pomijam już fakt, że mówi o tym wprost instrukcja Tu-154-M. Jednak na potrzeby kolejnej medialnej wrzutki o pilotach 36. pułku – aroganckich samobójcach i niedouczonych matołach – próbowano pod płaszczykiem wiedzy tajemnej wmówić społeczeństwu kolejny aspekt techniki lotniczej, który w istocie jest prosty niczym instrukcja obsługi śrubokręta.

Jednak zabieg był wysoce perfidny, oparty o klasyczną manipulację faktami i działający na wyobraźnię odbiorców, którzy w zdecydowanie przeważającej masie znają się na lataniu w takim stopniu, iż potrafią wyjaśnić do czego służą skrzydła i gdzie przypuszczalnie znajduje się ster wysokości.

Zwrócę przeto uwagę tylko na wyobraźnię odbiorców, opierając się o kanon logiki. Przycisk na wolancie „go around” służy po to właśnie, żeby w razie nagłej potrzeby błyskawicznie ratować samolot ucieczką w niebo – niezależnie od urządzeń lokacyjnych lotniska. W tym zawiera się istota własnego bezpieczeństwa statku.

Gdyby działanie „uchod” miało zależeć od naziemnego ILS-u, byłaby to taka bzdura, jak na przykład w wagonie kolejowym działanie pasażerskiego hamulca bezpieczeństwa miałoby zależeć od – dajmy na to – napięcia w sieci trakcyjnej. Nonsens. 

Absurd był urodzon. I absurd był zdechł.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości