Dzisiejszą decyzją w sprawie objęcia mandatów posłów przez panów Barskiego i Święczkowskiego, moim zdaniem SN wywrócił cały system prawa w Polsce. O ile dobrze pamiętam, to o zgodności danej ustawy z Konstytucją i o jej ważności decyduje Trybunał Konstytucyjny. Tymczasem w buty TK postanowił wejść SN i jego sędziowie, którzy postanowili uznać zapisy ustawy o prokuraturze za niekonstytucyjne. Tylko bowiem tak potraktować można fakt, iż w całej sprawie jako jedynie obowiązujący uznano Art. 103 ust.2 Konstytucji: "Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służb ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego", zupełnie zaś pominąwszy art. 65a ust. 1 ustawy o prokuraturze: „Prokurator mianowany, powołany lub wybrany do pełnienia funkcji w organach państwowych, samorządu terytorialnego, służby dyplomatycznej, konsularnej lub w organach organizacji międzynarodowych oraz ponadnarodowych działających na podstawie umów międzynarodowych ratyfikowanych przez Rzeczpospolitą Polską jest obowiązany zrzec się swojego stanowiska, chyba że przechodzi w stan spoczynku”, co tym samym umożliwiło w dalszej kolejności tworzenie m.in. takiej argumentacji (za tvn.24):
"Według SN stosunek służbowy prokuratora trwa do śmierci prokuratora, a pod pojęciem prokurator trzeba rozumieć i tych, którzy są w stanie czynnym, jak i tych w stanie spoczynku. - Nie ma podstaw do przeciwstawiania pojęć "prokurator" i "prokurator w stanie spoczynku" - uznał SN".
SN łamiąc inne przepisy prawa, w tym Konstytucję, uznał samowolnie (nie wnikam już dla jakich celów), iż zapis obowiązującej ustawy jest nieważny w świetle ustawy zasadniczej, co pozwoliło mu tym samym stworzyć wykładnię w zakresie definicji prokuratora w stanie spoczynku.Inaczej tego wyroku zrozumieć nie mogę.
Ciekawe co na to nasi sławni konstytucjonaliści. Czy teraz każdy sąd będzie mógł badać zapisy ustaw i innych aktów prawnych pod kątem iż zgodności lub nie z Konstytucją? Czy w ogóle możemy obecnie mówić, iż Polska jest w jakimkolwiek stopniu państwem praworządnym?
