box2008 box2008
41
BLOG

Kamikadze na POkładzie

box2008 box2008 Polityka Obserwuj notkę 1

Para-wybory od początku były show, nawet komentujący w mediach nie ukrywali tego faktu, wskazując jako inspirację zagrywkę z ostatniej kampanii prezydenckiej w USA, gdzie Demokraci na parę miesięcy zdominowali scenę rywalizacją Clinton vs OBama.

Beczące głosy uznania dla sprytu Donalda Tuska i jego spin dottore mieszały się z emocjami podkręcanymi pytaniem o to kto wygra w rywalizacji. Bez głębszej refleksji ślizgnięto się nad faktem ustawienia naprzeciw siebie z góry wyznaczonych „przeciwników”.

Po paru tygodniach emisji telenoweli pt. kogo PO wybierze na kandydata w wyborach do fotela pod żyrandolem, wiemy już, namaszczony na zwycięzcę koła fortuny został człowiek bez wąsów, miłośnik WSI, Bronisław Komorowski.

 

Czas więc na refleksję.

To, co my szarzy obywatele i płatnicy danin publicznych wiemy od wczoraj, stanowić nie może przecie żadnej tajemnicy dla dotkniętego geniuszem Donada Tuska. Wybór podwładnych z partii miłości, którego oficjalnie jeszcze nam nie ogłoszono, ale na który „delikatnie” naprowadzani jesteśmy powiększającym szkłem TV, znany był wodzowi już w chwili gdy złota myśl szukała drogi z miejsca narodzin do jego ust. Nie po to przecież ogłoszono para-wybory żeby wygrać mógł każdy.

Ale, żeby ustawka wyglądała realistycznie, potrzebny był, do obsadzenia drugiego miejsca, nieświadomy tego, lecz ochotny, zając. I tu dopiero objawił się w pełni Geniusz z Kaszub.

Skierowanie do czyszczenia pola wyborczego, z gęsto zasianych rękami samego kandydata min, światowego dżemtelemena, zagorzałego „dekomunizatora” i ex-PiS-owca, który przy okazji, jako młodszy i przystojniejszy, niż nasz "drogi przywódca", lepiej prezentuje się w ilustrowanych pismach dla kobiet, co nie wiedzieć czemu budzi pewną irytację wodza, okazało się iście makiaweliczną intrygą, której nie powstydził by się kierownik zmiany z PGR-u SworneGacie (gdyby taki był).

Tak właśnie poległ Radek, przygnieciony ciężarem swego ego, „dobrymi życzeniami kolegów” i czymś tam, co zebrano we WSI. Nie płaczcie po nim, albowiem sam wybrał swój los.

PS

PO przypomina mi japoński lotniskowiec z oddziałem kamikadze na pokładzie, ciekawe kto nastepny dostąpi zaszczytu odlecieć za cesarza? I jeszcze jedno, prawdziwość pogłosek, jakoby to Bronek rozegrał Radka, równa jest prawdziwości samych para-wyborów.

box2008
O mnie box2008

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka