Dostałem ostatnio od kolegi link do rysunku satyrycznego nt. Polski na jakiejś angielskojęzycznej stronie (niestety jak to ja nie potrafię go teraz odnaleźć:)). Obrazek przedstawiał smutne miasto ze smutnymi ludźmi i teczą nad miastem. Wszystko w szarościach łącznie z tęczą i podpis: Polska Tęcza (mam nadzieję że nie pomieszałem).
Nie mam pretensji do autora, że tak własnie mój kraj odbiera. Pewnie jest w tym odczuciu szczery. Z tym, że nie zna kontekstu owej szarosci.
Otóż Drogi Autorze rysunku w tym kraju dziesięcioleciami kolor bywał luksusem na który nie mogliśmy sobie pozwolić. Kolor bywał nam odbierany na wiele sposobów i pod różnymi pretekstami. Podstępem i siłą. Szarość natomiast była tym dzięki czemu mogliśmy pod róznymi niewolami wytrwać. Szarość była naszą barwą ochronną oraz jedyną gamą barw, która pasowała do permamentnej żałoby po tych, którzy próbowali zwrócić nam kolory. W ciągu tych lat nauczyliśmy się z tą szaroscią żyć. Nie bez powodu oddziały harcerzy walczących w II wojnie światowej nazwały się Szarymi Szeregami.
Nie wiem czy mój kraj jest szary. Pewnie miejscami tak a miejscami kolorowy. Ale ten kraj się swojej szarości nie wstydzi. Ten kraj ze swoich szarości jest dumny.
Inne tematy w dziale Polityka