Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
44
BLOG

Był również moim prezydentem

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 58

   Nie głosowałem na Lecha Kaczyńskiego. Nie zgadzałem się z Nim w wielu aspektach polityki krajowej i europejskiej, za to popierałem jego politykę wschodnią, która przy pewnej impotencji rządu w tym zakresie stanowiła dobre dopełnienie polskiej polityki zagranicznej. Tak czy siak Lech Kaczyński był prezydentem mojego kraju, nie kraju PiS, nie wyimaginowanego kraju skrajnych patriotoidów tylko dokładnie tej Polski, której obywatelem jestem. Dlatego trwam w żałobie po śmierci mojego prezydenta i wielu znaczących aktorów polskiego życia publicznego.

   Ani śmierć ani żałoba nie są mi obce. Wiem jakie emocje wywołują. Bywa, że również irracjonalne. Ludzie rzucają się do gróbów za bliskimi lub szukają winnych ich śmierci. Sam kiedyś szukałem. I tym razem splot nadzwyczajnych i nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności prowokuje do tego typu poszukiwań, to naturalne. My tu na salonie jednak, jako mający wpływ na innych obarczeni pewną szczególną odpowiedzialnością. Bez jakichkolwiek dowodów czy nawet przesłanek nie powinniśmy ogłaszać miastu i światu, że Lech Kaczyński umarł za rozsiewanie nienawiści, że zabili go Rosjanie albo Tusk. (W czym takie spekulacje różnią się od spekulacji na temat rzekomego zabójstwa Blidy przez PiS?) Inaczej przestajemy się mieścić nawet w dopuszczalnym wzorcu człowieka rzucającego się za bliskim do grobu a przypominamy raczej kogoś kto za dużo wypił na stypie i zaczyna w irracjonalny sposób obrażać innych żałobników.

   Żadna przesada nie jest dobra. Mnie również drażni Lis nawołujący egzaltowanym tonem do tego żebyśmy byli razem. To trochę tak jak z przyjaźnią. Albo jest albo się o niej mówi. Tym nie mniej, nie można wykluczyć, ze pod wpływem przeżytych emocji ktoś na temat Lecha Kaczyńskiego zmienił zdanie. Bo i kto miałby mu odebrać do tego prawo? Przecież nie Zmechanizowane Salonowe Komando d/s Przestrzegania Właściwego Przebiegu Żałoby?

   Ja z powyżej opisanych względów ostatnie salonowe emocje biorę w nawias. Tak jak napisałem czasem prowokują do zachowań nieracjonalnych. Kiedy minie czas jakiś Ci, którzy dziś się niezrozumiale zachowują podzielą się na tych, którzy się uspokoją i na tych, którzy byli i pozostaną głupi. Z tymi pierwszymi wrócimy z pewnością do rozmowy na temat lepszej Polski.

p.s. Dla tych, którzy zadają mi to pytanie. Nie, nie mam problemu ze swoimi rysunkami na temat Lecha Kaczyńskiego. Sam chciałbym, żeby na mój temat powstały rysunki satyryczne, które mogłyby po mnie pozostać. Z pewnością żadnych nie usunę.

 

1

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (58)

Inne tematy w dziale Polityka