Komary. Niewielkie stworzonka z wielkimi ambicjami. Nie zeżre toto pyłka, nie zeżre toto śmietka, kawałka nasionka czy owocka tylko mnie musi żreć. A choćby za cenę życia ale musi.
Jako mały chłopiec, który ani żadnemu stworzeniu nie zrobił krzywdy ani nikomu nie pozwolił (kiedyś w szkole kupiłem od kolegi żabę bo nie mogłem znieść że nosi ją w kieszeni) złapałem muchę i komara i tak im powiedziałem: Będziecie żyć, wypuszczę was. Polecicie do swoich kumpli i rodziny i powiecie im, że mają się ode mnie trzymać z daleka. Wtedy i ich nie będę zabijał. Trudno powiedzieć czy mnie nie zrozumiały czy nie dotrzymały słowa. Prawdopodobnie w ich małych podłych rozumkach umyśliło się wykorzystanie tej mojej słabości do zabijania. Akurat. Ja się przemogłem a one się przeliczyły.
Dziś w obliczu wyjątkowej plagi tych piekielnych istot kierując się logiką której nauczono mnie na salonie24 usiłuję zrozumieć. Skąd się wzięło tyle komarów? Czy to może UE nie mogąca znieść tego, że nie spieszymy się do strefy euro? A może Niemcy zazdrosne o niewielki ale jednak jakiś wzrost gospodarczy? Rosjanie, którzy przerobili generator mgły na generator komarów? Salon usiłujący jak zawsze uprzykrzyć życie Narodowi czy Naród usiłujacy uprzykrzyć życie sam sobie żeby ze złości nie głosować na salon?
Trudno powiedzieć ale biorąc pod uwagę moje z inteligencją komarów doświadczenia to same na to nie wpadły.

Inne tematy w dziale Polityka