Don, przede wszystkim szacunek i gratulacje. Znowu okazałeś się największym cwaniakiem w Kraju. I to największym w jego niepodległej historii. To z pewnością jest coś i na pewno daje poważanie na dzielni. Okolicę masz w garści. Mimo wszystko.
I powiem Ci tak. To również mój Kraj. I czy rządzisz nim Ty czy kto inny jest w gruncie rzeczy sprawą drugorzedną. Liczy się dobro moje, mojej Rodziny i Kraju. Nie, nigdy nie zapomnę Ci śledztwa smoleńskiego, uzależniania nas od Rosji, tego żeś mi buchnął kasę z OFE, tego żeś rozmontował armię, tego że utrzymujesz z tej kasy, coś ją buchnął, armię powolnych sobie biurokrackich pasożytów i paru innych spraw też Ci nie zapomnę. To są rzeczy, których się nie zapomina.
Natomiast jeśli postanowisz w drugiej kadencji przejść do historii jako rzeczywiście reformator a nie mydłek to ja będę potrafił to docenić. Będę potrafił pochwalić to co będzie godne pochwały.
Będę również ganił to co będzie godne nagany. A jeśli przegniesz Don, to niewykluczone, że spotkamy się na ulicy.

Inne tematy w dziale Polityka