Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
1251
BLOG

Kto się powinien bać. A kto już nie musi.

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 49

   Buhahahahahahauuuuheheheheheheheheheheiiiiihehehehehehhihihihi....no już Cezary, opanuj się...hehehhehe...no już, już...Niespodzianka, Pan Premier nie ma zamiaru rzucić się na głęboką wodę reform. Na razie. Bo prezydencja, bo kraj w kryzysie podobno nie może oszczędzać. A taka koniunkcja międzywyborczego spokoju z przyjaznymi premierowi szefami najważniejszych instytucji państwa zdarza się rzadko więc jeśli nie teraz to kiedy? A że prawdopodobnie mimo wszytsko nie teraz to bać się powinniśmy wszyscy ponieważ właśnie w kryzysie zaniechanie reform może nas sporo kosztować na co zwracają uwagę międzynarodowe instytucje finansowe.

   Bać się powinien również Pan Premier ponieważ to zaniechanie i spowodowane nim prawdopodobne załamanie polityczne, biorąc pod uwagę to, że wielu spośród jego wyborców i tak głosuje z zaciśniętymi zębami, może go gwałtownie i boleśnie zmieść. W tym strachu Pan Premier nie powinien się jednak czuć samotny ponieważ bać się również powinni Schetyna i Grabarczyk. Oraz ich ludzie. Ci z kolei powinni się bać Pana Premiera, który po miażdżącym zwycięstwie ani trudnych sojuszników ani tym bardziej konkurentów potrzebował już nie będzie. Bać się powinna czarna chabeta tych wyborów. Palikot zrobił swoje, Palikot będzie mógł odejść. Nie zdziwiłbym się gdyby w zaprzyjaźnionym TVN24 dla odmany po sensach miłości wystąpił teraz serial pod tytułem "Przekręty oszalałego Palikota". Bać się powinni autorzy kampanii PiS. Wprawdzie prezes daje do zrozumienia że jest zadowolony ale ich głowy mogą być ceną za lojalność Ziobry i Kurskiego, których z kolei powinien bać się i sam Prezes. Z pomniejszych bać się jescze powinni ludzie Napieralskiego. Sam Napierdalski nie ma się już czego obawiać, egzekucja chyba została już wykonana.

   Za to zupełnie nie musi się już bać Pawlak. Umocnił pozycję w partii, nikt mu już nie wyciągnie sprawy kontraktu gazowego z Rosją. Przynajmniej nikt kto mógłby mu zrobić krzywdę. Donald się droczy ale nie lubi zmian więc koalicję przyklepie, może jeszcze jakieś ministerstwo dostanie. Nie musi się bać Lis, że go za "rzetelność dziennikarską inaczej" z telewizji publicznej wyrzucą. Dochody ma gwarantowane przez najbliższe 4 lata najmniej. Nie muszą się moim zdaniem już bać również kibice, wojna z nimi nie jest już Panu Premierowi potrzebna. No może jeszcze do robienia dymu ale to jednak, o czym mogli by opowiedzieć wykastrowani przez Pana Premiera pedofile, już jednak nie to samo co przedwyborcza desperacja.

   Czyli generalnie nic czego nie można się było przed wyborami spodziewać. Spokój i cisza. Miejscami martwa.

 

1

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Polityka