Z pewnością nie można a priori odrzucać argumentów ekologów o tym, że wydobycie gazu łupkowego jest niebezpieczne dla środowiska. Przekonali się o tym rolnicy, którzy udostępnili swoją ziemię pod pierwsze prace. Zmętniała woda w ich studniach to zapewne pierwszy i zapewne nie jedyny koszt wydobycia. Tych kosztów musimy być świadomi, nie możemy zamykać na nie oczu i nie możemy zapominać o odpowiednich rekompensatach. I musimy pracować nad bezpieczniejszymi technologiami.
Jednocześnie w kwestii wydobycia gazu łupkowego powinniśmy konsekwentnie dążyć do wykorzystania potencjałów, które nagle spadły nam z nieba. Rura pod dnem bałtyku jest najlepszym dowodem na fasadowość solidarności europejskiej a przynajmniej dowodem na to, że w kwestiach energetycznych każdy tu pilnuje własnego interesu. Nikt nam niczego nie da, musimy wyszarpać dla siebie należny kawałek sukna.
Autostrady zakłócają równowagę ekosystemów na wielkich obszarch, kopalnie powodują szkody górnicze a wydobycie gazu łupkowego być może spowoduje zmętnienie wody w studniach. Tak, poniesiemy koszty tego wydobycia. Natomiast jako kraj, wspólnota, naród poniesiemy znacznie wyższe koszty jego zaniechania.
p.s. rysunek opublikowany został na energo24.pl
p.p.s. inne rysunki znajdziecie na ekologia.pl

Inne tematy w dziale Polityka