Czego w Nowym Roku życzyłbym sobie od polityki? A np. tego żeby okazało się że nie miałem racji twierdząć że to niemożliwe i żeby Rosjanom udało się pogonić Putina a Rosja żeby stałą się demokratycznym i przewidywalnym państwem. Wyobrażacie sobie że takie państwo mogłoby na nowo i poważniej podejść do kwestii wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej? A gdyby tak udało nam się dzięki temu w Polsce zabliźnić zaropiałą smoleńską ranę? To byłby coś. Nadal jednak uważam, że to mało prawdopodobne.
Czego jeszcze? Co w dobie kryzysu ma nadzwyczaj istotny wpływ na jakość naszego życia? Może jakość zarządzania krajem w trudnych czasach. A tutaj kluczem jest Donald Tusk. W ostatnich latach skupił w swoim ręku wielką władzę. Po 1989 roku chyba nikomu taka sztuka się jeszce nie udała. Tak tak P. Premierze, o Panu mówię. Mija kolejny rok Pana rządów a czego Pan w tym czasie dokonał? Dużo Pan gadał, popełnił Pan dużo błędów a jakich ambitnych reform Pan się podjął? Naprawdę nie chce Pan zapisac się jakoś w historii? Sądząć z tego jak szybko padają założenia Pana rzekomo odważnego expose, co jest dowodem jego prowizoryczności (cztery lata nie wystarczyły żeby coś przygotować?) chyba nie. Zamiast podjąć się trudnego dzieła podnoszenia efektywności państwa Pan woli wyciągać rękę w kierunku naszych kieszeni. A nawet to Panu nie bardzo wychodzi.
Ale jest Nowy Rok. Może to szansa na nowe otwarcie? Jaki Pan jest taki jest, niektórych rzeczy nie da się już Panu wybaczyć. Jednak w najbliższych latach nikogo lepszego mieć nie będziemy. Jest jeszcze czas. Proszę podjąć tym razem szczere, przemyślane i ambitne Zobowiązania Noworoczne. Dla Pana i Naszego dobra.

Inne tematy w dziale Polityka