Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
1830
BLOG

Proszę mnie nie zapisywać do PiS

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 77

   Spotykam się ostatnio na salonie24, ale nie tylko, ze skierowanym w moją stronę jak okarżycielski palec wskazywalec, epitetem "pisowiec". Pomijając nawet fakt traktowania takiego określenia jako piętnującego, coś jak wariat czy pijak, niezmiennie dziwi mnie łatwość z jaką się mnie do pisowskiego worka wrzuca. Zasadniczo się z PiS w wielu istotnych kwestiach nie zgadzam. PiS wyobraża sobie państwo jako twór omnipotentny, ja uważam, że owszem powinno być silne ale punktowo, jesli będzie próbowało zajmować się wszytskim, w istocie niczym nie będzie w stanie zajmować się dobrze. PiS, choć się przed przyznaniem do tego broni, jest partią gospodarczo socjalną (nie mam w tym niczego złego, taka też jest potrzebna, wiem wiem, Gilowska, tylko że Gilowska jest w PiS wyjątkiem nie regułą), ja czuję się raczej gospodarczy liberałem choć pewnie nie ortodoksyjnym. Obyczajowo też bliżej mi do Jurka niż do Kaczyńskiego. To w czym się z PiS zgadzamy to koncepcja polityki wschodniej. A poza wszystkim, szczególnie po tym jak Jarosław Kaczyński rozmontował własną kampanię na ostatniej prostej podczas ostatnich wyborów nie ma we mnie wiary, że jeszcze jakąś kampanię pod jego przywództwem PiS jest w stanie wygrać.

   Tym nie mniej, kiedy widzę, a widać to gołym okiem, jak chamsko, brutalnie i niesprawiedliwie Kaczyński jest atakowany oczywiście przeciwko takim atakom występuję. Kiedy widzę jaką hucpę odstawia się wokół nadzwyczaj poważnej sprawy katastrofy smoleńskiej tą hucpę potępiam. Kiedy widzę finansowe kuglarstwo rządu (który np. lubi powtarzać, że powstrzymał zwiększające deficyt pomysły opozycji na walkę z kryzysem a sam nas zadłużył na ciężkie miliardy) zwracam na to kuglarstwo uwagę. Kiedy widzę rozpasanie biurokracji dokonane rękoma rzekomych liberałów to rozpasanie piętnuję. Kiedy widzę, że zamiast reformować państwo podnosząc jego efektywność juma się kasę z naszych kieszeni na utrzymanie nieefektywnego dosteję wścieklizny. Uważam również, ze na dziś medialno-polityczny kombinat, który został dookoła Platformy Obywatelskiej zbudowany jest największym zagrożeniem dla realnej demokracji, pluralizmu, wolności i gospodarki.

   Czy to znaczy, że jestem pisowcem? Tylko przy założeniu, że bycie odpornym na urok Kuźniara i Hołdysa i Żakowskiego, umiejętność złożenia dwóch do dwóch, pewnej odwagi w braniu pod uwagę również scenariuszy pesymistycznych oraz brak wiary z powierzchowne narracje różnych cwaniaków jest równoznaczna z byciem pisowcem. Osobiście mimo wszystko trwam ciągle w nadziei, że niczym Yin i Yang pisizm i naiwne postępactwo ciągle w sposób pełny i doskonały świata nie opisują.

 

1

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (77)

Inne tematy w dziale Polityka