"Należy sądzić, że..." mówią do mnie z telewizji gadające głowy. Niewiele rzeczy mnie tak irytuje jak ten zwrot. "Należy sądzić", bo przecież gadajace głowy są ode mnie mądrzejsze i lepiej wiedzą czy należy to czy tamto. Składają sobie palce w jakieś dziwczne origami (niby taka mowa ciała, że jak robią sobie z palców plecionki to są bardziej wiarygodni) i oznajmiają "urbi et orbi", że "należy sądzić".
A jeszcze nie to jest najgorsze. Nawet nauczajacego półgębkiem drewnianego redaktora Stankiewicza łatwiej znieść niż stadko celebrytów wyższej i niższej jakości, których zdanie w kwestiach polityki jest dla "wiodących mediów" nadzwyczaj istotne. Co powiedział Jurek Owsiak? A co Hołdys? A co Jolanta Rutowicz? Absolutnie nie stawiam znaku równości pomiędzy tymi ludźmi. Na pewno Kukiz ma do powiedzenia więcej niż Doda Elektroda. Tym nie mniej oboje nie są ekspertami w dziedzinach na temat których opinii się od nich wymaga. Mają prawo do własnego zdania ale mylą się tak samo często jak im się trafi powiedzieć coś mądrego. Nic nadzwyczajnego.
Pamiętaj jeden z drugim, ze zanim zapytasz "wiodącego portalu informacyjnego" o to co sądzi na jakiś temat ten czy inny aktorzyna zapytaj najpierw sam siebie "A co JA na ten temat sądzę?"

Inne tematy w dziale Polityka