Rok w rok jednym z dyżurnych tematów początku każdego roku były podwyżki cen mediów. W tym roku mamy wszystko, orkiestry, postrzały w policzki, nowe dni wolne, ktore w swojej niewyobrażalnej łąskawości rząd nam dał zabierając jednocześnie znacznie więcej, trzęsienia ziemi pod Kaliszem (na czołówkach portali przypadkiem tuż obok informacji o trzęsieniach rzekomo wywołanych wydobyciem gazu z łupków, walkę europejskiego socjalizmu ze skutkami europejskiego socjalizmu itd. itp.
Czy to znaczy, że w tym roku nie ma podwyżek cen mediów? Ależ oczywiście, że są, nowe taryfy zostały zaakceptowane przez URE. Dziwne, kiedyś to była istotna informacja wałkowana przez wszystkie media rok w rok z głodujacycmi staruszkami na pierwszych stronach a dziś nie jest. Może tak się wzbogaciliśmy, że te podwyżki są już dla nas bez znaczenia?
Cuda, Panie, cuda...
p.s. rysunek znajdziecie na portalu ekologia.pl

Inne tematy w dziale Polityka