Nie przepadam za programem rozrywkowym pana Tomasza Lisa nadawanym w poniedziałek po "M jak miłość". Zbyt często wzorem "Idola" czy innych programów opartych na poniżaniu uczestników robi się w nim z tata wariata. Dlatego dziennikarskiej wiarygodności Pan Redaktor w moich oczach zbyt wielu punktów nie posiada.
Tomasz Lis zajął się budową "antysalonu24". No i dobrze. Wierzę w to, że każda konkurencja jest dobra. I wierzę w to, że portale takie jak salon24 zbudowane na autentycznym entuzjazmie w tej kategorii wygrają z konkurencją zbudowaną na pieniądzach.
No i pewnie za te zasługi, choć być może nie tylko, Pan Premier na gali "Czlowiek Roku Wprost" przyznał Tomaszowi Lisowi nagrodę "Lisa Roku". Nagrodą był pluszowy lisek. Na miejscu Pana Premiera po doświadczeniach z kotem Sylwestrem byłbym z pluszakami bardziej ostrożny.

Inne tematy w dziale Polityka