Stało się to czego wszyscy się obawiali. W państwie, które współorganizuje EURO 2012, w Dniepropietrowsku, ktoś podłożył bomby. Są ranni, nie mam pojęcia i pewnie jeszcze nikt nie ma czy są zabici. Cała Ukraina na nogach. Jasnym stało się, że przeprowadzenie zamachu terrorystycznego w kraju przygotowującym się do wielkiej imprezy również pod względem publicznego bezpieczeństwa jest możliwe. W tej sytuacji normalne jest to, że się boimy. Przecież znajdujemy się w sytuacji do ukraińskiej bardzo zbliżonej a powody dla których moglibyśmy być zaatakowani przez terrorystów znaleźć dość łatwo.
Ale nie bójmy się. To jak sprawnie wyjaśniono katastrofę smoleńską powinno nas napawać wiarą w sprawność naszej administracji. Wszystkie nasze mocarne służby zapewne są już postawione w stan gotowości, w sztabach kryzysowych grzeją się telefony a eksperci jadą już w kierunku Warszawy. Państwo na pewno znów zda egzamin. W końcu sprawnie organizuje pogrzeby.

Inne tematy w dziale Polityka