Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
1467
BLOG

Dlaczego Krysztopa zwariował?

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 92

 

    Zarzuca mi się ostatnio publicznie, że zwariowałem. Podobno kiedyś Krysztopę “dało się czytać”, starał się “być obiektywny”, był “niezależny” a teraz albo (cytuję, Elvis mi świadkiem, że cytuję choć z pamięci) “albo zwariował albo sprzedał komuś bloga. Coż, z całą pewnością nie jestem bez grzechu, jestem ułomnym człowiekiem. W dodatku niewątpliwie ani nie jestem najmądrzejszy ani nie zawsze mam rację. Bloga jednak nie sprzedałem i z tego co mi wiadomo nie odszedłem również od zmysłów.

    Na Platformę Obywatelską głosowałem od 2005 roku. Wtedy jeszcze jako na element POPiSu, było mi w gruncie rzeczy wszystko jedno czy głosuję na PO czy na PiS. Później co innego. Wydawało mi się, że w popisowym sporze rację ma PO i to ją trzeba popierać co czyniłem we wszystkich wyborach łącznie z tymi w 2007 roku. A potem PO zaczęła rządzić odzierając mnie kolejno ze wszystkich złudzeń. Pierwszym poważnym tąpnięciem była dla mnie sprawa OFE. PO zabrała sobie pieniądze lokowane w papierach wartościowych, wydała i zamieniła na wirtualne zapisy w ZUS mówiąc mi, ze to w gruncie rzeczy to samo, że to wspaniała reforma i powinienem się cieszyć, że wpadła na taki wspaniały pomysł. Do dziś się jakoś nie cieszę. Podobnie jak się nie cieszę z gwałtownego wzrostu długów państwa, rozmnożenia urzędactwa w postępie geometrycznym i wielu innych rzeczy.

    Punktem zwrotnym zaś była sprawa Smoleńska. Nawet nie samej katastrofy ale raczej katastrofy państwa, która po niej nastąpiła. Na początku dawałem instytucjom pewien kredyt zaufania. Z czasem jednak w obliczu oczywistego fałszowania dowodów, mydlenia oczu i zachowania przypominającego bardziej nerwowość matactwa niż chęć wyjaśnienia czegokolwiek pozbyłem się reszty złudzeń.

    Dlatego dziś jestem tu gdzie jestem. Nie stałem się jak mi się często imputuje “pisowcem”. Jednak w obliczu degeneracji jakiej podlega ostatnimi czasy państwo polskie i gangreny postsmoleńskiej jaka je zżera podstawowym warunkiem jego naprawy wiedzę odsunięcie od władzy skompromitowanej (a być może i gorzej) ekipy Donalda Tuska. Na dziś, choć w wielu punktach się nie zgadzamy, jedyną poważną alternatywę przedstawia PiS. I tyle. Czy to znaczy, ze zwariowałem? Nie wiem, może. Z mojego punktu widzenia jednak bardziej szaleni są ci, którzy pomimo tego co widać gołym okiem trwają przy PO.

 

tekst został opublikowany na portaluObserwator.com, na którym znajdziecie również mnóstwo moich rysunków.

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (92)

Inne tematy w dziale Polityka