Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
672
BLOG

Wiosna z wirusem; jaka będzie jesień?

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Codziennie chadzam na spacery z kijkami. Może dzięki temu jakoś się jeszcze trzymam.


I jest to okazja do obserwacji przyrody.

Przede wszystkim - mamy około 2 - tygodniowe przyspieszenie wegetacji względem poprzednich lat. Mirabelki kwitną w całej pełni, a kiedyś tak było pod koniec kwietnia. Pojawiły się listki na brzozach, co także normalnie przypadało na koniec kwietnia.

W zasadzie - zielone już jest średnie piętro poszycia. Duże, stare i mądre drzewa jeszcze się wstrzymują. Zazieleniły się młodsze, mniejsze i głupsze.

Z kolei "parter" wstrzymał wegetację, a to z racji braku wody. Te rośliny, które wystartowały , są niższe, mniej bujne.

Można powiedzieć, że już wyraźne objawy suszy istotnie ograniczyły swój rozwój roślinności. Czy to dobrze? Ja mam obawy, bo zazwyczaj takie przyspieszenie na początku kończy się opóźnieniem w późniejszym czasie. Natura wyrównuje cykle, a zmiana klimatu nie jest tak szybka.


Restrykcje "wirusowe" mają też swój pozytywny wydźwięk - wzrosło zainteresowanie uprawami własnych ogródków. Rozmawiałem z kilkoma kierownikami sklepów, nie tylko w Warszawie, i wszyscy stwierdzają około 100 % wzrost sprzedaży nasion.Także rozsady  (co mam okazję sam zaobserwować) mają większe "wzięcie".

To bardzo rozsądne podejście do tego, z czym należy się liczyć.


Niedawno napisałem notkę o możliwości głodu. Niestety, te gdybania stają się coraz bardziej realne; jeśli susza przybierze duże rozmiary - będą problemy z żywnością. Gospodarka może stanąć, ale bez żywności nie przetrwamy.

Wydaje się, że zadaniem chwili jest budowa i odbudowa retencji. I to nie w skali ogólnokrajowej - zarządzanej centralnie, ale wszelkich form małej retencji - na poziomie planów gminnych traktowanych jako zadanie własne.


W pewnym stopniu - sytuacja jest sprzyjająca. Bo chyba jest oczywistym, że już w kwietniu pojawi się bezrobocie na wielką skalę. Przynajmniej część z tych osób, zamiast wypłacać zasiłki bez pokrycia, można byłoby skierować do wskazanej działalności.


Sprawa własnych działek i ich wykorzystania. 

Kiedy sugerowałem takie rozwiązanie - jeden z "młodych i wykształconych" nawyzywał mi  używając wulgarnych wyrażeń z przekazem, że jest to bez znaczenia w skali problemu wyżywienia. Bo na wyżywienie 1 osoby potrzeba wg niego ok. 1,5 ha.

Czy faktycznie ten rodzaj dupka ma rację?

Czytając różne opisy czasów głodu, czy braków żywności, np. Nietzsche opisuje, że jego obiad składał się z 2 ziemniaków w "mundurkach". W czasie II WŚ - ziemniaki + brukiew też były podstawą wyżywienia.

Ile ich potrzeba i z jakiego areału można uzyskać ilość dostateczną do przeżycia?

Załóżmy, że podstawą wyżywienia jest ziemniak - i potrzeba go nam 1 kg dziennie. Plon jaki można uzyskać - to ok. 300 kwintali/ha, czyli 30000 kg., co w zaokrągleniu stanowi nieco ponad 100 m2.

Jeśli dodamy 0,5 kg chleba - przy wydajności tylko 2000 kg/ha (żyto) + pszenica większa wydajność (obecnie uzyskuje się i 6000 kg/ha, to razem potrzeba z nawet naddatkiem - około 1000 m2/osobę. Dodać warzywa , itd.

Produkcja przydomowa na działce nawet 300 m2  może stanowić istotne uzupełnienie zwłaszcza, że nie będzie tam siane zboże, a raczej uprawiane te rośliny, które dają wyższy plon chociaż wymagają większej troski. Owszem - nie ma tu mięsa w diecie. Częściowo można je zastąpić roślinami strączkowymi, ale też hodowlą kur (jajka), królików itp.

Problemem będzie zaopatrzenie miast w żywność - tendencja wynoszenia się na obrzeża - do własnych domów, jest tu nad wyraz korzystna, gdyż umożliwi uzupełnienie zasobów spiżarek.


Czy jest to dobre rozwiązanie?

Opisywałem swoją peregrynację przez kilka krajów Środkowego Wschodu.

(Kazachstan, Kirgizja, Ujguria). Zwróciło moją uwagę, że tam, po załamaniu związanym z rozpadem systemu sowieckiego, ludność jakoś sobie radziła. W okolicy Osz (Kirgizja) pojechałem zobaczyć malowidła naskalne, a przy okazji chciałem popatrzeć na zagospodarowanie tamtejszej wsi - wypatrywałem kwiatów i innych roślin ozdobnych; jest moja notka ze zdjęciami.

Szedłem "kilometrami" - bo chyba z 1,5 h i cały czas był to jednakowy widok. Domy z działkami (około 1200 - może 1500 m2.). Zagospodarowane, z drzewami owocowymi itd.

Kiedy w czasie podróży z Biszkeku do Osz pytałem kierowcę jak sobie radzą. Otóż podstawą utrzymania były tam te działki. Stanowiły podstawę wyżywienia - nic się nie marnowało. Owoce były suszone, warzywa stosownie przechowywane itd. Dopiero mając tę podstawę zdobywano żywność wymagającą dużego areału uprawowego (zboża).

Z kolei - zatrudnienie było mało płatne i środki tą drogą uzyskane mogły tylko uzupełniać zasoby.


Cóż. W kotlinie Fergańskiej życie istnieje ładnych parę tysięcy lat. Formy organizacyjne zostały wykształcone i przetestowane. W różnych okolicznościach.

Podobny model organizacyjny występuje w Sinkiangu, czyli po wschodniej stronie Ałtaju (Kaszgar i okolice).


Kończąc. Nie opisuję tego jako formy nakłaniania do takich rozwiązań. Ale warto wiedzieć, że takowe istnieją. Można mieć nadzieję, że zatrzymamy się na wyższym szczeblu organizacyjnym po upadku jaki nas czeka, ale ....

W latach 60-tych, podczas różnych swoich wędrówek, kiedy to było w dobrym tonie ponarzekać na socjalizm, zdarzyło mi się spotkać panię, bardzo spolegliwą i życzliwą innym, która na te narzekania opowiedziała swoją historię. Otóż w 1939 roku mąż wyruszył na wojnę i zginął. Została sama z 4 małych dzieci. Żadnej pomocy. Nie miała z czego i jak żyć.

Łopatą przekopała morgę ziemi (to 0,56 ha) i posadziła ziemniaki. Dzięki temu przeżyli.

I czemu wy teraz narzekacie - zapytała.


członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości