To, że niszczone są różne działy społecznej aktywności - przeboleję. Ale niszczenie narciarstwa wymaga bezwzględnego odporu.
O ile wcześniej można było jakoś tłumaczyć różnorakie obostrzenia, to w odniesieniu do narciarstwa - zamykania stoków i wyciągów - jest już grubą przesadą. Wskazuje na świadome i złośliwe utrudnianie normalnego życia społeczeństwu.
Narciarz - w stosownym stroju, a zatem w kasku, grubym ubraniu i coraz częściej stosowanych kominiarkach, rękawicach - nie ma praktycznie nawet możliwości kontaktu "covidowego".
Można rozważać kwestię wyżywienia i mieszkania, ale znaczna część lokalizacji to apartamenty umożliwiające przygotowanie posiłku we własnym zakresie.
Czym różni się mieszkanie w takim uprzednio odkażonym apartamencie od mieszkania we własnym mieszkaniu/domu?
Wniosek jest oczywisty: rząd świadomie chce uprzykrzyć ludziom życie, a biorąc pod uwagę zdrowotne walory uprawiania sportowych zajęć na świeżym powietrzu - dąży do pogorszenia kondycji zdrowotnej społeczeństwa.
Jeszcze mało kumatemu Morawieckiemu można się nie dziwić, ale żeby anonsował zamknięcie stoków minister zdrowia - woła o pomstę do nieba. Czy ten człowiek zdaje sobie sprawę z tego, co robi? Przecież za takie decyzje powinien nie tylko być poddany opiniowaniu przez Trybunał Stanu, ale także powinien odpowiadać za zbrodnię przeciwko społeczeństwu - jako sprawca zagrożenia o dużej skali skutkującego śmiercią przynajmniej kilkunastu tysięcy ludzi. A to jest minim wzrostu śmiertelności i to tej nie powodowanej "covidem".
Uzasadnionym społecznie byłoby zorganizowanie demonstracji narciarzy. Taka demonstracja - z całym ekwipunkiem, pozwoliłaby na usunięcie z szeregów potencjalnych prowokatorów. Po prostu - ci bez nart powinni być usuwani z szeregów demonstrantów.
Z kolei - także policja powinna oględnie odnosić się do demonstrantów i nie stosować bezpodstawnie siły - bo narta jest dłuższa od policyjnej pałki. A należy pamiętać, że narciarze należą do najspokojniejszych, ufnych i kontemplujących przyrodę obywateli. No chyba, że ich ktoś ...
Myślę, że ewentualni organizatorzy (jeśli protest miałby dojść do skutku), powinni zaprosić Pana Prezydenta Dudę o wsparcie i udział w proteście.
PS. Nartowanie jest pikne, najpikniejse na świecie, ino zara po dupceniu.
Moją drugą miłością jest żeglarstwo, ale trudno zabrać jachty na protest. Ale jak mus...