Możliwe reperkusje i powody zmian ustawy IPN

Zadziwia pewna zbieżność zdarzeń powiązanych.

Pierwsza sprawa, to szybkość przeprowadzonej zmiany w ustawie o IPN. Już nawet nie chodzi o treść, ale o sposób jej przeprowadzenia.

W końcu, skoro treść oświadczenia była ustalona ("wynegocjowana") znacznie wcześniej, to miany mogły zostać przeprowadzone w normalnym, nawet przyspieszonym trybie.

Ten fakt wskazuje na jakieś zjawiska wymagające natychmiastowego działania.

Druga sprawa. Żydzi nigdy nie czynią takich deklaracji. To w końcu ich narracją jest twierdzenie, że "nawet jak złapią cię za rękę przy kradzieży - mów, że to nie twoja ręka".

Ten "żydowski śmieć", który chciał usunąć polski pomnik, a który obraził Karczewskiego, nie raczył przeprosić, a sprawę zbył enigmatycznym oświadczeniem i jeszcze Duda z nim rozmawiał.

Skąd zatem hucpa ze wspólnym oświadczeniem premierów?

Trzeci element, to "ustąpienie" UE w sprawie migrantów. Nagle, w ciągu jednego dnia się dogadali. Dziwne.

Czwarty, to podpisanie porozumienia LOT-u z izraelskim odpowiednikiem o honorowaniu wzajemnym biletów.

Akurat teraz.

I dodatkowo ćwiczenia wojskowe z udziałem wojsk izraelskich jakoś dziwnie przeznaczonych do przejęcia i ochrony lotniska.

Wnioski, o ile przesłanki mają uzasadnienie, wskazują na to, że szykuje się jakaś duża awantura na BW, która może zlikwidować Izrael, a wskazane działania są przygotowaniem "miejsca ucieczki" dla znacznej części populacji żydowskiej.

Otrzymane przez LOT Boeingi mają do 900 miejsc na pokładzie.

Jest, o czym wspominali blogerzy, wiele pustych, niezamieszkałych osiedli w kilku rejonach.

Pytanie: jaką ilość uciekinierów z Izraela Polska może przyjąć?