brasileirao brasileirao
316
BLOG

Neymar najlepszy, Paulinho z ŁKS w 11 sezonu!

brasileirao brasileirao Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Neymar został uznany najlepszym piłkarzem sezonu. 19-letni napastnik Santosu był już od początku sezonu murowanym kandydatem do nagrody i fakt, iż opuścił prawie połowę gier w lidze w ogóle mu nie przeszkodził.

Do jedenastki sezonu wybrano natomiast byłego pomocnika ŁKS Paulinho, jednocześnie jego menadżer potwierdził, że ma oferty od czołowych klubów ligi włoskiej. Brazylijskie media sugerują, że w grze nadal jest Milan, doszła Roma. Ale na ŁKS był chyba za mało przekonujący...

W Brazylii od kilku lat Globo robi konkurencyjny ranking w stosunku do najstarszego, przygotowywanego przez Placar.

Jak zwykle różnice są niewielkie, chociaż w przypadku rankingu Globo zawsze musi być jakiś zgrzyt. Tak np. było w roku 2009, kiedy na podstawie not z meczów wcale nie wynikało, że nagroda przypadnie Diego Souzie...

W tym roku jedenastki są jak zwykle rozbieżne.

Globo:

Jefferson - Fagner, Dede, Rever, Bruno Cortes - Paulinho, Ralf - Diego Souza, Ronaldinho - Fred, Neymar.

Placar:

Fernando Prass - Mario Fernandes, Dede, Paulo Andre, Juninho - Marcos Assuncao, Paulinho - Montillo, Ronaldinho - Neymar, Fred.

W porównaniu z poprzednim sezonem w drużynie Globo pojawiło się ośmiu nowych graczy, w przypadku Placar 9.

Czy tak duże różnice są uprawinione? Oczywiście! Dlaczego?

Bo na takich pozycjach jak lewa obrona, bramkarz czy ofensywny pomocnik było w tym roku kiepsko więc i wybierano nieco po omacku.

Bramkarz:

Istotnie niewielu bramkarzy w tym sezonie imponowało wielką formą. Sławy kalibru Vitora, Ceniego czy Fabia miały wyraźnie słabszy sezon. Z młodych imponowali Renan z Atletico MG i Rafael z Santosu, lecz wielokrotnie zdarzały im się wpadki, które pokazują, że mimo ogromnej sprawności fizycznej, świetnego refleksu nie są jeszcze liderami defensywny, którzy cieszą się respektem partnerów z obrony. Renan do upadłego wybija piłkę nogą więc ciężko oszacować jak jest u niego z czytaniem gry, za to Rafael jest bramkarzem, który ma kiepski refleks, gdy trzeba szybko zacząć kontratak. Rogerio Ceni ma ma ten dar...

Prass jest bramkarzem, który niczym specjalnym nie imponuje. Ale jest równy. Średni od A do Z. Raczej nie wpuszcza baboli, chociaż o robinsonady w stylu Preudhomme'a raczej nikt go nie posądza.

Jeffersonowi bardzo pomogło powołanie do kadry. Odkąd dostrzegł go Mano stał się prawdziwym pewniakiem, w końcówce sezonu wpuszczał wprawdzie sporo goli ale problem rozprężenia dotyczył chyba całej drużyny.

Wskazałbym jednak na Prassa. Równy i zrównoważony bramkarz w dobrze wyważonej ekipie ważniejszy jest od mistrza fajerwerków.

Prawa obrona

Fagner i to zdecydowanie. Obrońca Vasco grał tak jak lubimy. Szybki, zdecydowany, biega za dwóch, dobrze drybluje, ostro atakuje rywala. Ma 22 lata więc szanse na dużą karierę są znaczne.

Mario Fernandes to gracz, którego przyszłość jest na stoperze lub defensywnym pomocniku. Jest większy, spokojniejszy i pewniejszy w interwencjach ale na pewno nie tak zdecydowany w ataku. Mimo wszystko z piłką przy nodze czuje się pewnie. Ale to Fagner jest w stanie porwać widza z miejsca!

Lewa obrona

W tym roku znów deficyt! Rok temu było podobnie. Wybór między Bruno Cortesem a Juninho to wybór między graczami dobrymi ale na pewno nie asami klasy międzynarodowej.

Atutem obydwu jest jednak młodość i fakt, iż był to dla nich dopiero pierwszy sezon w pierwszej lidze brazylijskiej! Juninho ma 21 lat i już został kupiony przez Palmeiras. Szybki jak wiatr, dobrze kiwa, świetnie odnajduje się w grze kombinacyjnej. Jeśli Palmeiras go nie zmarnuje może być asem drużyny.

Cortes to inna historia. Chłopak ma 24 lata i do lata tego roku kopał piłkę jedynie na poziomie stanowym w Rio de Janeiro. Wystrzelił podczas Cariocao i przez większość sezonu w Brasileirao był świetny. W końcówce nieco "spuchł" ale trudno na takim gazie grać przez 11 miesięcy.

Cortes jest efektowny w tych dynamicznych wejściach na flance, ale Juninho gra ciut nowocześniej.

Najchętniej nie wybrałbym żadnego z nich!

Ale przyparty do muru postawiłbym jednak na Cortesa. Ten chłopak potrafił zrobić spore zamieszanie u rywali, a to że za jego plecami zostawały wolne przestrzenie? Cóż, Caio Junior powinien był lepiej przygotować taktycznie stoperów i defensywnych pomocników!

Stoperzy

Dede - bez najmniejszej wątpliwości! W całym sezonie podobał mi się najbardziej i moja prywatną nagrodę dla gracza roku dałbym jemu. Facet robi różnicę! Dede i David Luiz jako stoperzy reprezentacji z wysoko grającymi bocznymi obrońcami... ech, marzenie!

Obok niego nie wystawiłbym jednak ani Paulo Andre z Corinthians, chociaż ten jest dla mniej najlepiej grającym głową piłkarzem w Serie A ani Revera, który wprawdzie naprawdę rządzi w Atletico MG, lecz akurat lider obrony w klubie, który miał 17. wynik w straconych golach jakoś nie przekonuje, hę?

Wybrałbym Rhodolfo z Sao Paulo. Ten potężny zawodnik łączy siłę, zdecydowanie, odwagę i aż prosi się o transfer do Europy, gdzie pewnie szybko zrobi karierę. Jest bardziej zdecydowany, gra na pograniczu faulu...tak gra się na Starym Kontynencie. Pewnie dlatego Brazylijczycy wybierają Revera i Paulo Andre bo oni jednak nie są takimi zakapiorami jak Rhodolfo.

Brazylijscy dziennikarze uważają, że graczowi Sampy zaszkodziły spekulacje nt transferu do Europy. Moim zdaniem zaszkodził Emerson Leao, który przestawił drużynę z 4-4-2 na 3-5-2...

Defensywni pomocnicy

Zgadzam się z Globo! Paulinho i Ralf byli bardzo trudni do przejścia ale co najbardziej mi zaimponowało, grali dokładnie tak jak Jucilei i Elias przed rokiem. To świadczy o celowym doborze graczy, to świadczy o celowej strategii! Jest kontynuacja! Oj, jak mi jej w Brasileirao brakuje!

Ralf to mistrz przechwytów, ma dar do zabierania piłki. Paulinho za to zdaje się idealnym narzędzie w rękach inteligentnego trenera. Tite najczęściej do niego wydziera się podczas meczu.

Zrób to, przejdź tam, pokryj, doskocz, cofnij... Paulinho jest jak robot. Wymarzony gracz od czarnej roboty. Finezyjną grę i improwizację zostaw Neymarowi czy CR7, jak jesteś drwalem to rąb drzewo byle szybko i sprawnie. Paulinho - dla mnie zadawniowiec co się zowie.

Środkowy lub ofensywny pomocnik

W przeciwieństwie do Placar i Globo nie wyróżniłbym R10. To, że od czasu do czasu Ronaldinho pacnął gola z wolnego czy ustrzelił hat-trick przeciwko Santosowi nie powinno przysłaniać wielu słabych meczów, kiedy najlepiej opłacany zawodnik ligi dreptał po murawie jak Edmundo w ostatnim sezonie. R10 miał mnóstwo strat, po których poszły kontry kosztujące drużynę gole lub kartki dla obrońców. Sam nałapał kartek jak Tomasz Hajto w złotych czasach.

Gwiazda? Na pewno ale nie na jedenastkę sezonu! Dokładnie to samo tyczy Waltera Montillo. Rok temu był objawieniem ale nagroda za to, że jego drużyna z wicemistrzostwa spadła na 17 miejsce i mało wyleciała z ligi? Facet miał drugi najgorszy wynik w lidze w stratach piłki! Za co premia?

Nie przekonuje mnie też Diego Souza. Uważam, że dobrze wiodło mu się dopiero wtedy, gdy drużynę przejął Cristovao. Lecz ten, de facto zmienił mu pozycję na boisku więc za co go nominować?

Wybrałbym 34-letniego Felipe z Vasco da Gama! Facet grał efektownie, zostawiał serce na boisku, strzelał filmowe gole w najważniejszych meczach drużyny i był jej wyrzutem sumienia.

Odnotować muszę też wszechstronnego Elkesona z Botafogo. Grał półówkę, bocznego, ofensywnego i parę razy cofnietego napastnika. Ogladanie go w akcji to sama radość. No tak, ale nie strzelał tak waznych goli jak Felipe i w trudnym momencie dla ekipy miał doła, podczac, gdy Felipe na finiszu rozgrywek miał dyspozycję życia.

Napastnicy

Ponieważ nie wiem dlaczego Globo i Placar uparły się na 4-4-2 (a np. Corinthians Grał czesto 4-3-3, gros klubow 4-2-3-1) wybrałbym do mojej drużyny sezonu trzech napastników.

Fred i Neymar znów pokryliby się z wyborami brazylijskiech mediów. Ich wybór jest oczywisty i naturalny. Ci faceci robią różnicę, bez nich Santos i Fluminense tracą pazur. Bez dwóch zdań najważniejsi gracze w swoich ekipach. Ale dorzuciłbym także 31-letniego króla strzelców Borgesa z Santosu. 23 gole w 31 występach to niezły wynik. Gdyby tak Muricy pozwoli mu szaleć w końcówce sezonu, jestem pewien, że byłoby ich więcej.

Prass - Fagner, Dede, Rhodolfo, Cortes - Ralf, Paulinho - Felipe - Fred, Borges, Neymar

- tak wyglądałaby 11 sezonu wg brasileirao.pl

W 7. przypadkach zbieżna z Globo, w 5. z Placar.

Gracz sezonu? Moim zdaniem Dede.

Nie wyobrażam sobie znakomitego sezonu Vasco bez tego zawodnika. Komentuję ligę brazylijską od pięciu lat i do tej pory najlepszym stoperem jakiego miałem okazję oglądać w akcji był Thiago Silva w czasach Fluminense (dziś Milan). Ale Dede był moim zdaniem jeszcze lepszy!

Oglądanie go w akcji pięknie pokazało, że w Brazylii niezależnie od tego na jakiej grasz pozycji po prostu musisz dobrze grać w piłkę. Dede drybluje, świetnie gra głową, potrafi wyjść z akcją, zabiera rywalom piłkę z dziecinną łatwością, a przy 192 cm wzrostu imponuje zwinnością i sprawnością. Dla mnie jego gra to zjawisko nr 1 w Brasileirao.

Obajwienie sezonu?

Wellingoton Nem przed Cortesem. Znów typuję jak Globo.

Ale trenerem sezonu był Jorginho, czyli tak jak chce Placar.

A sam sezon? Jak pisałem wcześniej - naprawdę nizeły. A przynajmniej znacznie lepszy od dwóch poprzednich.

brasileirao
O mnie brasileirao

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości