Partisan gardening Partisan gardening
2156
BLOG

Teraz chcą rozliczenia Merkel za uchodźców

Partisan gardening Partisan gardening Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

   Urząd Kanclerski milczy - zauważa niemiecka prasa - gdy wychodzą na jaw kolejne skandale związane z kupowaniem sobie prawa do azylu, w którym brał udział sam Urząd do spraw Migracji i Uchodźców, BAMF, w Bremie. Tam bezpodstawnie rozpatrzono pozytywnie 1200 wniosków o azyl, których nie udało się załatwić gdzie indziej. Prokuratura już odebrała biuru prawo rozważania wniosków. Kolejne dziesięć biur jest poddawane kontroli.

   Dwie partie opozycyjne w Bundestagu chcą rozliczenia Merkel. AfD, bardziej radykalna, chce postawienia kanclerz Merkel przed Trybunałem Stanu za bezprawne otwarcie granic do Austrii we wrześniu 2015 roku. Wniosek swój motywuje tym, że tak ważna decyzja podjęta została poza parlamentem, bez jego akceptacji. Mniej radykalna FDP chce powołania komisji parlamentarnej badającej proces przyjmowania uchodźców już od 2014 roku oraz błędy w nim popełnione. Pierwszy raz od dawna pojawiła się w Bundestagu wyraźna opozycja. 

   Minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer głośno oskarżył prawników niemieckich o to, że utrudniają wydalanie z kraju osób, którym nie przyznano azylu. Zaledwie niewielką ich część udało się wysłać z Niemiec samolotami, często zatrzymywanymi na lotnisku bo jakiś adwokat zainterweniował. Większość uchodźców uzyskuje pomoc prawników, która odsuwa deportację praktycznie na lata. Ale prawnicy także oskarżyli ministra o pozbawianie tych osób należnych im praw do apelacji. 

   Pouczała pani kanclerz i naciskała przeróżnymi szantażami kraje oporne wobec przyjmowania emigrantów. Powoływano się przy tym na chrześcijańskie sumienie. Niestety, to w rządzonym przez nią kraju wychodzą na jaw skandale z niemieckimi skorumpowanymi urzędnikami i przekupnymi adwokatami, biorącymi udział w przemyśle emigracyjnym. Także kościół niemiecki, który zyskuje materialnie na prowadzonej działalności charytatywnej dla uchodźców, utracił u swoich wiernych zaufanie. Niemcy są coraz bardziej zaniepokojeni. Skończyło się bezpieczne życie w najbogatszym europejskim kraju. Tylko kanclerz milczy i, jak to jest w jej zwyczaju, chce w cieniu przetrwać najgorsze dni. Ale czy tym razem się uda? To wątpliwe, bo partie opozycyjne wiedzą, że by przetrwać i wygrać wybory, trzeba działać. 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka