Może warto przypomnieć, że polscy żołnierze walczyli również w kampanie wrześniowej, wielu zginęło , wielu dostało się do sowieckiej niewoli i ich los jest ogólnie znany, ale jakby zapomniało się, że wiele tysięcy polskich oficerów dostało się do niewoli niemieckiej i całe pięć lat w niej przebywało. Tak jak mój ojciec w oflagu Murnau, jak ich Amerykanie wyzwolili ważył 40 kg, sama skóra i kość,w sąsiedztwie za drutami siedzieli Rosjanie, im wystarczyło 2 lata żeby z głodu zemrzeć. Tego jakoś się nie chce pamiętać, jak w tych oflagach było, bo każdy ma w pamięci filmy anglosaskie, jak to wypasione byczki z Ameryki urządzały ucieczki.
Los tych żołnierzy był różny, wielu zostało na zachodzie, wielu wróciło do Polski, tak jak mój ojciec, dlatego żyję. Czy ktoś się nad tymi żołnierzami pochylił? tak jak nad wątpliwymi niektórymi niezłomnymi? Jeszcze smutniejszy los spotkał żołnierzy, którzy całą wojnę walczyli w armiach na zachodzie. Jak wrócili, często czekał na nich pluton egzekucyjny, a jak tam zostali to aby przeżyć imali się najpodlejszej roboty.
Wielu zwariowało, właśnie film "Bikini blue", nakręcony w 2017 roku o takich opowiada. Ile jest w tym prawdy, nie wiem, bo o tym cicho, sza, liczy się tylko trauma żydowska, rozbrzmiewa tłumiąc wszystko inne, ale chyba jest w tym dużo prawdy. Film jest, jak na moje standardy, doskonały, bardzo dobre aktorstwo, prowadzenie kamery, oszczędny w przekazie, ale wybitnie Polski, żaden ciołek na zachodzie nie zrozumie o co w tym chodzi. Również w Polsce władze jakby nie rozumiały, że historia Polski, dzieje Polaków są niezależne od tego co sobie o nas akurat myślą żydzi.
