Do napisania tych paru zdań na ciągle jeszcze aktualny - a dziś w szczególności rocznicowej - temat Smoleńska - skłoniło mnie dzisiejsze wydarzenie w Sejmie. Bowiem rano - Prezydium Sejmu - na czele z p. Marszałek Ewą Kopacz złożyło wieńce i wiązanki kwiatów przed gmachem Sejmu w rocznicę tego tragicznego wydarzenia. Zabrakło jedynie wicemarszałka Kuchcińskiego z PiS... Tłumaczenie, że był wtedy obecny na Mszy św. razem z Prezesem i innymi parlamentarzystami jest kolejnym dowodem na lekceważący stosunek tej sekty [PiS] do samej tragedii. Liczy się tylko wizerunek sporządzany na użytek swoich wyborców i kościelnych funkcjonariuszy. A przecież nie tak dawno to Kaczyński przechodził metamorfozę "miłości" dla jednego z znaczących postaci Kościoła - jaką jest zapewne Tadeusz Rydzyk. I zrobił to - jak swego czasu relacjonował Michał Kamiński - wieloletni współpracownik i doradca Prezesa - tylko i wyłącznie na potrzeby wizerunku Partii. Oto króciutki cytat z M. Kamińskiego, zaczerpnięty z:

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/michal-kaminski-kaczynski-przez-lata-nie-znosil-o-,1,5110510,wiadomosc.html

i zawartego tam artykułu:

Michał Kamiński: Kaczyński przez lata nie znosił o. Rydzyka.

Zmienna postawa Jarosława Kaczyńskiego wobec o. Tadeusza Rydzyka. "Kaczyński przez lata nie znosił go. Pytany o Rydzyka Jarosław robił tę swoją minę »wiem, ale nie mogę wszystkiego powiedzieć« i z ironicznym uśmiechem mówił, że to nie jest przypadek, iż jego nadajniki są na Uralu. I o tych nadajnikach Radia Maryja na Uralu słyszało się w PiS-ie w wysokich kręgach cały czas".