Andrzej Duda w czwartek po zmroku spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. Prezydent pojechał do domu prezesa, by odbyć tajne spotkanie, o którym nie wiedzieli nawet najbliżsi współpracownicy. Spotkanie trwało 2,5 godziny.
Przypomnina mi to nocną wizytę Janusza Kaczmarka - ministra w rządzie IV RP u Ryszarda Krauze - miliardera i dobrego znajomego przezydenta Lecha Kaczyńskiego. Potem u miliardera pojawia się poseł Samoobrony Lech Woszczerowicz, który kilka godzin później pilnie odwiedza Leppera.
Wtedy to prokuratura zatrzymywała byłego szefa MSWiA, zarzucając mu, że uprzedził Andrzeja Leppera o prowokacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Tutaj zapewne rozchodziło się jedynie o konieczne wskazówki do dalszej pracy dla szefa sztabu wyborczego PiS - obywatela Andrzeja Dudy - od samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego..
Nerwowy samotnik spod znaku Wodnika...... Wczytując się w wypowiedzi wielkich ludzi, przedstawicieli świata kultury, czy też znakomitych i uznanych mężów stanu, czujemy pewien zastrzyk witalny na potrzeby doskonalenia swojej osobowości. Wysłuchując zaś wynurzeń Jarosława Kaczyńskiego mam obawy, aby jego małostkowość nie udzieliła się również nam - bronmus45
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka