Brun Brun
236
BLOG

Piraci w cieśninie Solent

Brun Brun Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

No, niezupełnie w cieśninie Solent bo po drugiej stronie wyspy Wight. Z której strony by nie patrzeć, w połowie Kanału La Manche zwanym Kanałem angielskim w samym sercu morskiego Albionu.

Czasami tak sobie myślę, że jak u Orwella, świat już jest podzielony na rejony, które nic o sobie wzajem prawie nie wiedzą prócz tego, że i tutaj i tam coś wrze i jakieś dalekie tego echo dociera i do nas. Na dzisiaj są to tylko informacje o zalewającej świat pandemii, i o tym, że policja równo wszędzie pałuje sprzeciwiających się temu demonstrantów. Poziom światowego szaleństwa w tym względzie wydaje się taki, że żadne tam sterowane polskojęzycznymi talboidami demonstracje rozhisteryzowanych macic nie mają żadnych szans na przebicie się do światowej opinii publicznej, która sama jest w tej chwili albo rozpalona do czerwoności amerykańskimi wyborami, albo pałowana na ulicach Berlina czy Londynu takimi samymi jak u nas policyjnymi pałami.

Tymczasem, wśród tego wszystkiego wczoraj idący z Lagos olbrzymi zbiornikowiec zamiast podążać, według przeznaczenia, do Southampton dziwnym jakimś złożeniem kursów zaczął wykręcać piruety nieopodal wyspy Wight, niespodziewanie nadał sygnał "piracy" i wbrew zaleceniom służb brzegowych rzucił kotwicę na podejściu do Portsmouth. 

Pomimo braku oficjalnej łączności, w dzisiejszych czasach, tym bardziej w zasięgu widoczności wyspy Wight, trudno ukryć jakiekolwiek wiadomości, to i tutaj po jakimś czasie dotarły do brzegu informacje, że statek został opanowany przez siedmiu ukrywających się na nim od Lagos pasażerów na gapę, którzy przy pomocy noży i innych tego typu narzędzi sterroryzowali załogę i grożą jej śmiercią.

Rząd Brytyjski, mając tuż przy swoim wybrzeżu, w najbardziej ruchliwej części Kanału zakotwiczony i pełen ropy statek z grupą piratów na pokładzie zastanawiał się nad tym tylko dwanaście godzin, to znaczy od godziny mniej więcej dziesiątej wczoraj rano, kiedy sprawa stała się wiadomo, do mniej więcej dwudziestej drugiej, kiedy było już ciemno i można było wysłać komandosów na śmigłowcach, z których zeszli po linach na pokład, opanowując go, jak pisze brytyjska prasa, w siedem minut, po minucie na każdego z terrorystów.

Dzisiaj w nocy, w środku Europy.

Czy słyszeli państwo coś o tym?

https://www.thesun.co.uk/news/13019133/isle-of-wight-oil-tanker-incident/

Brun
O mnie Brun

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka