Tragiczna koincydencja kilka wydarzeń i wiadomości w tym samym czasie.
Nie milkną echa do wypowiedzi Rzecznika Praw Obywatelskich, pana Adama Bodnara o sposobie zatrzymania przez policję nożownika, który brutalnie zamordował dziesięcioletnie dziecko. Policja wpadła do domu podejrzanego, zakuła go w kajdanki i w samej bieliźnie wyprowadziła do radiowozu i na przesłuchanie. Działania policji były zdecydowane, można powiedzieć, rzeczywiście, że dosyć brutalne, jednak nie tak brutalne jak zamordowanie nożem, niczego się nie spodziewającej, dziesięcioletniej dziewczynki.
Niemniej pan Adam Bodnar, mimo powszechnej krytyki, podtrzymuje swoje stanowisko. Ma w tym względzie wyraziste poglądy, także i w sprawie bezstresowego wychowywania dzieci, krytykuje bowiem Rzecznika Praw Dziecka, który w wywiadzie dopuścił możliwość dawania klapsów w procesie wychowawczym.
Adam Bodnar w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ocenił, że RDP nie ma w tej kwestii racji.
Klapsy to jest bicie dzieci.(…) Rzecznik Praw Dziecka nie może tworzyć atmosfery przyzwolenia dla przemocy wobec dzieci, a klaps jest przemocą. Jest to szkodliwa wypowiedź
—oświadczył RPO.
https://wpolityce.pl/polityka/451775-rpo-tlumaczy-swoje-stanowisko-ws-zatrzymania-jakuba-a
Tymczasem portal wpolityce.pl informuje że: 14-letni syn Adama Bodnara wraz z kolegami groził nożem rówieśnikom. "Trzy rozboje na pewno zostały udowodnione"
https://wpolityce.pl/polityka/451771-tvp-info-syn-bodnara-grozil-rowiesnikom
Rzecznik Praw Obywatelskich, pan Adam Bodnar, zwolennik bezstresowego wychowywania dzieci odmówił skomentowania sytuacji prawnej swego syna.
Jako rodzic, i jako prawnik, ma pełne do tego prawo. Jako Rzecznik Praw Obywatelskich, powinien podać się do dymisji.
By jego mowa była prosta: tak, tak, nie, nie.
Inne tematy w dziale Polityka
