Nie problem zbierać podpisy np. na Podkarpaciu, ale w mateczniku PO, nie tak łatwo o czym się przekonałam. Nie, nikt mnie nie pobił, ale trochę wysłuchałam. Zresztą było to skromne zbieranie, gdyż mam 4X10, większość z Rumi i trochę z Gdyni.
Ja już swoje zadanie wykonałam , inni jeszcze zbierają.
Były również radości, gdyż w tym gnieździe PO jest sporo zwolenników najlepszego kandydata Prezydenta Andrzeja Dudy i tych radosnych momentów było więcej.
Podsumowując, myślę, że zostanie zebrane co najmniej 1,5 miliona podpisów; mam nadzieję graniczącą z pewnością.
Komentarze