Nie trudno zgadnąć, że mowa o Tusku, który entuzjastycznie witany przez starych wyjadaczy PO, wraca już dzisiaj realnie do Polski.
Od ponad 30 lat obserwuję politykę, a więc i tego człowieka, który wrócił po to, aby bardziej zaognić i wprowadzić chaos do polskiej polityki.
Pogarda do ludzi, to jego nadrzędna cecha. Jego pogardliwe określenie; "moherowe berety" były początkiem tworzenia rowów pomiędzy Polakami. Nienawidzi tych, którzy go nie popierają i wcale tego nie ukrywa.
Jest bezczelny i ma tupet. Kłamał, że nie wybiera się do PE, gdyż urząd premiera jest ważniejszy ponad wszelkie stanowiska, by za kilka tygodni zostawić rząd niezbyt rozgarniętej Ewie Kopacz i zasiąść na "tronie króla Europy".
Taki człowiek chce wygrać wybory i rządzić Polską. Czy Polacy dadzą się nabrać na sztuczki wyzutego z zasad człowieka -Donalda Tuska?