Wides.pl
Wides.pl
Robert Kocyan Robert Kocyan
456
BLOG

Elity z gumofilców.

Robert Kocyan Robert Kocyan Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

,,Dziad jak się naje to torbą piere'' - tak zwykł mawiać mój ś.p. ojciec, o pewnym gatunku ludzi. Taty już dawno nie ma, a tych ,,dziadów'' ciągle przybywa - ostatnio pojawili się pod postacią prawdziwych Europejczyków -  obywateli polskich, którzy pracują za granicą i próbują wywołać u tych którzy tu zostali kompleksy. Prowincjonalny urzędnik, który dawniej mógł być, co najwyżej kierownikiem GS-u nagle staje się eurodeputowanym, murarz pracujący w Londynie, kelnerka z Paryża, sanitariusz podcierający tyłki starym ssmanom w Niemczech, nagle wstydzą się swojego pochodzenia ale chcą nas pouczać. Okazuje się,  że zgodne z prawami natury, proste życie, skromnego człowieka to jakieś mroczne barbarzyństwo, którego należy się wstydzić w nowoczesnej Europie, bo prawdziwy Europejczyk musi być eko-gender-multikulturową hybrydą. Zamiast normalnych włosów -  powinien mieć dredy jak narkomani na Jamajce, zamiast delektować się pożywną golonką z włosami -  musi udawać przed sobą i innymi, że smakuje mu jakaś egzotyczna trawa, sprowadzana do nas z drugiego końca świata, zamiast koić pragnienie piwem -  musi - jak Cejrowski - pić Yerba mate. Ogniska przy których piecze się kiełbasę na patyku z kuflem piwa w dłoni są niedopuszczalne, trzeba się bawić tak jak w cywilizowanej Europie np. jak Holendrzy którzy wolny czas spędzają w coffee shopach na ćpaniu. Niektórzy członkowie tej elity to osoby pochodzące z prowincji, ale z rodzin które stanowiły elitę owych prowincji - ludzie zamożni i szanowani jak np. Olga Tokarczuk. Chociaż takie osoby całe życie miały się dobrze,  to po odniesieniu sukcesu na Zachodzie,  przedstawiają swoją młodość w Polsce tak,  jakby ona upływała w getcie podczas okupacji. Ludzie tacy wstydzą się Polski,  a czasem nawet własnej rodziny, chociaż to rodzina robiła na nich zrzutkę, żeby kupić bilet na samolot. Dochodzi do sytuacji w której, jakaś Basia ze Śląska która pracuje we Francji, a sama pochodzi z rodziny uczciwych i pracowitych rolników, ma kompleksy w kwestii swojego pochodzenia i stara się podlizywać jakimś szemranym mieszańcom których rodzice to paryskie prostytutki i handlarze narkotyków z Algierii. Taka dziewczyna może zamienić się w ,,prawdziwą Europejkę''.  ,,Jestem lepsza, bo piję kawę pod wieżą Eiffla'' - pomyśli.Ciekawe czy paryski bezdomny,  który w cieniu wieży Eiffla,  obala wino z kartonu też się czuje taki światowy? Bywają takie przypadki jak córki moich kuzynek, które wyjechały w świat zaraz po osiągnięciu pełnoletniośći. Kiedy na chwilkę wracały do domu, to za każdym razem przywoziły gachów  w innym kolorze : Hindusów, Murzynów, Azjatów, cała wieś się zachwycała jakie one światowe, ale od momentu w którym wyszły za mąż, przestały odwiedzać rodziców bo się ich wstydzą. Bywa i tak, że takim osobom podwinie się noga np. egzotyczny mąż znajdzie sobie młodszą i ładniejszą Czeszkę a polską prowincjuszkę wyśle do domu. W takiej sytuacji,  miłośniczka hebanowych kulek musi wracać do swojej rodzinnej wsi albo miasta, razem ze swoim wielobarwnym przychówkiem. Nagle się okazuje, że ta ,,ciemna'' i ,,faszystowska'' Polska jest cacy. Babcia zaopiekuje się wnukami, opieka społeczna da po 5 stówek na każdą śniadą główkę i da się żyć. Żaden z nas nie ma wpływu na to skąd pochodzi, ale wypieranie się swoich korzeni to najgorszy rodzaj buractwa jaki istnieje. Mądry człowiek wie, że szacunek do siebie oraz poczucie godności osobistej, może zyskać tylko taka osoba która akceptuje i szanuje swoich przodków, bo to ich krew płynie w naszych żyłach i ich  siła jest w naszej duszy. Nie bierzemy się znikąd, każdy z nas jest sumą doświadczeń, wielu pokoleń które wykuły swoje ślady na naszej ziemi, więc gardzenie nimi to duchowe samobójstwo. Jeżeli wstydzisz się własnej rodziny, to oznacza że gardzisz również sobą i przeklinasz własną krew, a to jest najgorszy rodzaj zbrodni jaką możesz na sobie popełnić. Naszym wrogom właśnie o to chodzi, by stworzyć świat pełen duchowych kalek, - ludzi pozbawionych tożsamości narodowej, rasowej, płciowej, bo z takimi można zrobić wszystko, - oni uwierzą w każdą modną bzdurę i  się do niej dostosują. Trudno określić jak wiele czasu i ofiar pochłonie wojna pomiędzy prawami natury a utopiami które władcy świata próbują wcielać w życie, ale wiem że natura zwycięży, bo to ona rządzi nami a nie my nią. 

Lubię ciszę i świeże powietrze, ale życie w epoce, w której mówienie prawdy jest uważane za szerzenie mowy nienawiści, wymaga tego by zabrać głos - zwłaszcza, że ludzie zasługują na prawdę o sobie. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo