Decyzja o wzięciu kredytu powinna  być poprzedzona dokładną analizą. Fot. Pixabay
Decyzja o wzięciu kredytu powinna być poprzedzona dokładną analizą. Fot. Pixabay
Finanse osobiste Finanse osobiste
342
BLOG

Pożyczamy na potęgę. Jak nie wpaść w spiralę zadłużenia?

Finanse osobiste Finanse osobiste Kredyty Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Rok 2016 był rekordowym pod względem sumy udzielonych kredytów na cele konsumpcyjne. Pożyczyliśmy z banków aż 87,5 mld zł.

Polacy nie boją się kredytów i chętnie korzystają z nich w razie potrzeby. Według badań przeprowadzonych przez Biuro Informacji Kredytowej aż co drugi Polak jest zadłużony. 2016 rok był rekordowy pod względem sumy udzielonych kredytów na cele konsumpcyjne, która wyniosłą aż 87,5 mld zł. Kto najchętniej korzysta z pożyczek? Statystyczny klient jest w młodym wieku, mieszka w dużym mieście, a pieniądze przeznacza na przyjemności, urządzenie pierwszego mieszkania lub własną edukację i rozwój. 

Wśród kredytobiorców jest 53 proc. mężczyzn i 47 proc. kobiet. Badania przeprowadzone przez BIG InfoMonitor dowodzą, że płeć piękna pożycza bardziej odpowiedzialnie i skrupulatnie spłaca raty w terminie. Panowie mają z tym dużo większy problem.

Kiedy nie mamy z czego spłacać kolejnych zobowiązań, wydaje się, że nasza sytuacja finansowa jest beznadziejna. Rzeczywiście trudno wyjść ze spirali zadłużenia, więc lepiej zapobiegać niż leczyć. Jeśli zastosujemy kilka prostych zasad, to nie wpadniemy w długi lub będzie łatwiej nam poradzić sobie z kłopotami.

Spirala zadłużenia

Przykładowy Paweł znalazł ofertę kursu programowania w języku, który będzie mu niezbędny przy poszukiwaniu nowej, lepiej płatnej pracy. Ma stabilną posadę, więc zdecydował się na zaciągnięcie niewielkiego kredytu gotówkowego na ten cel. Paweł opłacił kurs, a po tygodniu po powrocie z pracy spotkała go niemiła niespodzianka. W jego mieszkaniu pękła rura, a woda zalała mu część ścian, podłogę i kilka sprzętów. 

Oczywiście Paweł wykupił ubezpieczenie, ale zanim dostanie odszkodowanie, to remont musi przeprowadzić na własny koszt. Nie ma wystarczającej gotówki, więc postanowił wziąć kilkutysięczną szybką pożyczkę. W ciągu miesiąca udało mu się przeprowadzić niezbędne naprawy i wymienić zepsute sprzęty. Sytuacja już prawie się unormowała, gdyby nie to, że życzliwy kolega z pracy Pawła doniósł szefowi, że przygotowuje się on do zmiany pracy. Szef, zasłaniając się redukcją etatów zwolnił mężczyznę ze skutkiem natychmiastowym. Paweł został właściwie bez żadnych oszczędności, bo wszystkie wydał na remont, a dodatkowo musi spłacać kredyt w banku i pożyczkę w firmie pozabankowej. Odsetki rosną, więc Paweł zastanawia się nad wzięciem kolejnego zobowiązania, by spłacić te które już ma. Skąd jednak weźmie pieniądze na regulowanie rat, skoro nie ma pracy? Pętla się zamyka…

Taka sytuacja to typowy mechanizm wpadania w długi. Spirala zadłużenia jest to więc sytuacja, w której nie radzimy sobie ze spłatą zadłużenia, które mamy i na ten cel zaciągamy kolejne kredyty. Jak pokazuje historia Pawła taka sytuacja nie dotyczy tylko biednych czy nie radzących sobie w życiu rodzin. Niekorzystny splot zdarzeń powoduje, że może ona spotkać każdego. Z czasem dług staje się coraz większy, a problemy finansowe coraz poważniejsze. Jak uchronić się przed wpadnięciem w spiralę kredytową?

Odpowiedzialne pożyczanie

Jak nie wpaść w długi? Najprostszą odpowiedzią jest – nie pożyczać w ogóle. Jednak gdy zepsuje nam się samochód czy lodówka, często nie ma innego wyjścia. Zastanówmy się jednak, czy takie wydatki jak nowszy model telewizora albo luksusowe wczasy są nam niezbędne? Może zamiast brać na nie kredyt, lepiej postarać się o dodatkową pracę i zaoszczędzić? Co prawda oglądanie meczu na sprzęcie lepszej jakości lub odpoczynek na plaży odsuną się w czasie o kilka miesięcy, ale przynajmniej nie będziemy musieli się zmagać ze spłatą niepotrzebnego kredytu.

Jeśli jednak mamy pilny wydatek i podjęliśmy decyzję, że go skredytujemy, to warto dobrze przemyśleć kwotę. Nie pożyczajmy na zapas, tylko dokładnie tyle, ile potrzebujemy. Dodatkowe pieniądze pewnie szybko się rozejdą, a odsetki od większej kwoty będą wyższe.

"Darmowe" pożyczki

W internecie często możemy natknąć się na oferty „darmowych pożyczek”. Polegają one na tym, że jeśli każdy nowy klient danej firmy spłaci zadłużenie w umówionym terminie, to oddaje tylko tyle, ile pożyczył. Warto do takich ofert podchodzić jednak odpowiedzialnie. Podmiotów oferujących „darmowe pożyczki” jest na polskim rynku co najmniej kilkadziesiąt. W każdej z nich możemy pożyczyć za pierwszym razem od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Jeśli w jednym czasie skorzystamy z więcej niż jednej takiej oferty, to może się okazać, że nie mamy środków na terminową spłatę każdej. Wtedy firma naliczy nam pokaźne odsetki. Może być to pierwszy krok do wejścia w spiralę zadłużenia.

Alternatywa dla kredytu

Aby zabezpieczyć się przed koniecznością brania kosztowego kredytu, warto rozważyć inne usługi bankowe, które mogą być pomocne, gdy potrzebujemy zastrzyku gotówki. Jeśli wcześniej postaramy się o kartę kredytową, będziemy mogli łatwo skorzystać z darmowego kredytu. Nie musimy składać wniosku, tylko korzystamy z pożyczki, płacąc kartą. Warto spłacić zadłużenie przed upływem okresu bezodsetkowego, ponieważ wtedy nie będziemy musieli oddać więcej niż pożyczyliśmy. W zależności od banku okres ten trwa od 50 do 60 dni. Zdążymy więc w tym czasie otrzymać pensję i oddać zadłużenie.

Zobacz: Jak korzystać z karty kredytowej, aby nie płacić odsetek

Kolejną alternatywą jest limit w koncie. O jego przyznanie także trzeba wcześniej zawnioskować. Limit w koncie to środki na naszym rachunku ROR, które udostępnia nam bank. Możemy więc wydać więcej niż posiadamy, płacąc kartą, wypłacając gotówkę z bankomatu czy wykonując przelew. Każdy wpływ na konto jest częściową lub całkowitą spłatą limitu i wtedy znów możemy z niego korzystać. Ten produkt zazwyczaj jest atrakcyjnie oprocentowany.

Zobacz: Limit kredytowy może być tańszy w obsłudze niż karta kredytowa

Jak poradzić sobie ze spłatą kredytu?

Jeśli już zaciągnęliśmy kredyt, który trudno nam spłacić, to nie bierzmy kolejnej pożyczki gotówkowej na jego spłatę, bo nigdy nie uwolnimy się z długów. Warto dogadać się z bankiem tak, abyśmy byli w stanie spłacić ciążące zobowiązanie. Jeśli mamy przejściowe kłopoty finansowe, to możemy skorzystać z wakacji kredytowych. Jest to zawieszenie spłaty kredytu na kilka miesięcy i ponowne rozpoczęcie spłaty w bardziej sprzyjających dla dłużnika warunkach.

Kolejną możliwością jest wydłużenie okresu kredytowania. Dzięki temu nasza miesięczna rata ulegnie obniżeniu i z bieżących dochodów łatwiej będzie nam go spłacić. Oczywiście dłużej będziemy żyć z kredytem, ale za to jego saldo będzie regularnie malało.

Dedykowanym rozwiązaniem dla uporządkowania wszystkich zobowiązań jest kredyt konsolidacyjny. Polega on na wzięciu jednego kredytu na spłatę pozostałych. Nie będziemy musieli pamiętać o regulowaniu wszystkich rat, bo będzie ona tylko jedna. Zazwyczaj bank tak dobiera ofertę kredytu konsolidacyjnego by jego rata była niższa niż suma tych, które aktualnie płacimy. W wyniku tego zmniejsza się miesięczne obciążenie domowego budżetu. Warto mieć na uwadze, że decydując się na to rozwiązanie koszt kredytu może być wyższy. Jeśli jednak mamy problemy z długami, to przede wszystkim myślmy o tym, by pomału, ale regularnie je spłacać.

Przy zapobieganiu i walce ze spiralą zadłużenia najważniejsze jest to, aby działać szybko, ale przemyślanie. Nie pozwólmy, aby rosnące zobowiązania nas przerosły, tylko uporajmy się z problemem w zarodku.


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Blog o finansach osobistych prowadzony przez zespół Salon24. Tematyka: finanse osobiste, budżet domowy, oszczędzanie, podatki, emerytura. Zapraszamy też na stronę tematu Oszczędzanie na przyszłość.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka